MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Afera z zamkniętym boiskiem przy szkole w Psarach. Dzieci znów mogą korzystać z obiektu sportowego. Ostateczny wyrok nadal nie zapadł

Sławomir Bromboszcz
Sławomir Bromboszcz
Afera z zamkniętym boiskiem przy szkole w Psarach. Dzieci znów mogą korzystać z obiektu sportowego. Ostateczny wyrok nadal nie zapadł
Afera z zamkniętym boiskiem przy szkole w Psarach. Dzieci znów mogą korzystać z obiektu sportowego. Ostateczny wyrok nadal nie zapadł Sławomir Bromboszcz
Dzieci znów mogą po zakończeniu zajęć lekcyjnych korzystać z boiska przy Szkole Podstawowej w Psarach (gm. Trzebinia). Przynajmniej na razie, do czasu zakończenia toczącego się przed sądem sporu. Docierający z boiska hałas przeszkadza mieszkańcom sąsiedniego budynku.

Afera z zamkniętym boiskiem przy szkole w Psarach. Dzieci znów mogą korzystać z obiektu sportowego. Ostateczny wyrok nadal nie zapadł

Boisko przy Szkole Podstawowej w Psarach to jedyne miejsce we wsi, gdzie dzieci i młodzież mogą aktywnie spędzać czas. Po lekcjach, w weekendy i wakacje, gdy ich rówieśnicy z innych miejscowości mogli beztrosko grać w piłkę, oni przez ostatnie miesiące ze smutkiem spoglądali na piękny obiekt, który decyzją Sądu Rejonowego w Chrzanowie został zamknięty. Nie można było z niego korzystać w wakacje, dostępny był tylko w trakcie trwania roku szkolnego, jedynie w tygodniu, do godz. 17.

Batalia o uchylenie zabezpieczenie trwała ponad rok. Sąd pierwszej instancji w Chrzanowie odrzucił wniosek gminy o uchylenie zabezpieczenie, a dopiero sąd wyższej instancji w Krakowie uznał wniosek gminy za zasadny.

Decyzja sądu w Chrzanowie uderzała bezpośrednio w mieszkańców i dzieci, i nigdy nie powinna zapaść. Sąd w Krakowie odwołał zakaz wchodzenia na boisko i można z niego swobodnie korzystać, także w weekendy. Sąd w Krakowie uwzględnił naszą determinację w działaniach mających na celu umożliwienie normalnego korzystania z boiska, które funkcjonowało w tym miejscu od kilkudziesięciu lat - podkreśla Jarosław Okoczuk, burmistrz Trzebini.

Zamknięcie boiska było efektem pozwu złożonego w 2016 r. przez parę mieszkańców Tomasza Ch. i Ewę Cz., którzy kilkanaście lat temu przeprowadzili się do domu sąsiadującego ze szkołą. We wniosku zwracają uwagę na uciążliwości hałasowe generowane przez boisko, domagając się m.in. ograniczenia godzin jego otwarcia oraz budowy wokół ekranów dźwiękochłonnych. Sąd 4 marca 2020 roku wydał postanowienie o zabezpieczenie powództwa na czas trwania postępowania do wydania prawomocnego orzeczenia, czyli wprowadził wspomniane ograniczenia w korzystaniu z obiektu, natomiast za każde naruszenie zakazu nakazał zapłatę 500 zł.

Sprawa sądowa do tej pory nie znalazła swojego finału m.in. za sprawą problemów ze znalezieniem przez sąd biegłego, który ma sporządzić opinię wskazującą jakiego rodzaju zabezpieczenia akustyczne, o jakich parametrach i z jakich materiałów konieczne są do wyeliminowania hałasu generowanego z boisko.

Zaryzykowaliśmy i w tamtym roku zamontowaliśmy specjalne piłkochwyty. Po wielu latach w końcu udało znaleźć się biegłego sądowego, który podjął się oceny "generowania hałasu". Ta jednoznacznie wskazuje, że problem związany z "hałasami boiska" został rozwiązany i mamy na to "papier" - tłumaczy burmistrz Trzebini.

Na zapadnięcie ostatecznego wyroku w tej sprawie trzeba będzie poczekać jeszcze co najmniej kilka miesięcy. Burmistrz Trzebini jest przekonany, że z uwagi na opinię biegłego, która wskazuje, że piłkochwyty rozwiązały problem hałasu, wyrok jest już tylko formalnością.

emisja bez ograniczeń wiekowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska