Pod projektem Macieja Cieślaka, który sygnuje magiczna nazwa, czyli "Bajka masajska", kryje się cykl fotografii (portretów) Masajów. Fotograf uchwycił tubylców w różnych sytuacjach, w czasie męskiej inicjacji, kultywowanej wśród tradycyjnych plemion afrykańskich. Zobaczymy więc portrety ludzi Czarnego Lądu, pokonujących własne lęki i słabości i odkrywających w sobie niespożyte pokłady siły, które czynią z nich prawdziwych mężczyzn.
Czytaj także: Zbliża się uczta dla fanów Radiohead i Sigur Ros
Fotografie powstały w trakcie dwóch wypraw autora do Lai- kipii - enklawy zamieszkanej przez plemię Masajów, leżącej na terytorium Kenii. Tam Cieślak spotykał się z mieszkańcami kilku masajskich wiosek, którzy z pokolenia na pokolenie przekazują sobie stare bajki i opowieści.
Tradycja ustnego przekazu ginie jednak we współczesnym świecie, plemiona ulegają rozproszeniu i dezintegracji, a wiele istotnych przekazów ginie, bo nie są one nigdzie spisane. Projekt Cieślaka stworzył szansę zapisu tych opowieści, a właściwie jednej z nich, którą Cieślak usłyszał od Masajów.
Fotografie Cieślaka są jednak czymś więcej niż tylko portretami. Ilustrują bowiem archetypiczną warstwę masajskiej opowieści. Odsyłają odbiorcę do źródła afrykańskich archetypów, odwołujących się do doświadczeń wielu pokoleń, których odbiciem są instynktowne reakcje na określone sytuacje. W fotografiach Cieślaka objawiają sie one pod postacią symbolicznych zachowań i przedmiotów.
Autor wystawy jest absolwentem Studium Fotografii Związku Polskich Artystów Fotografików. Sztuką fotografii zajmuje się profesjonalnie od trzech lat. Specjalizuje się w fotografii portretowej, a jego pasją jest również fotografia podróżnicza. W minionym roku artysta został nagrodzony w Wielkim Konkursie Fotograficznym National Geografic w kategorii "Ludzie". Wystawa Macieja Cieślaka potrwa do 2 lutego.
Gdzie i kiedy:
Sobota 8.01
Pauza, ul. Floriańska 18
Wernisaż godz. 20. Wstęp wolny