Naczelnik TOPR odpowiada na zarzuty kolegów grotołazów, którzy utknęli w Jaskini Wielkiej Śnieżnej.
- Podejmiemy próbę wydostania ciał, ale wszystko zależy od warunków panujących w samej jaskini – powiedział Jan Krzysztof.
Tłumaczył, że pomoc innych grup i osób nie jest w tej chwili potrzebna. Poprosił też o zaufanie do ratowników prowadzących akcję.
- To potrwa jeszcze bardzo długo,wymaga to jeszcze bardzo dużej pracy i jest bardzo ryzykowne. W tej chwili najważniejsze jest życie i bezpieczeństwo ratowników, którzy tam pracują. Chciałbym jeszcze powiedzieć, że my rozumiemy reakcję ludzi, reakcję rodzin, oczekiwania przyjaciół, kolegów, ale też jako profesjonaliści musimy pewne rzeczy na zimno analizować – stwierdził Krzysztof.
Akcja ratunkowa w Jaskini Wielkiej Śnieżnej w Tatrach. Prawdopodobnie natrafiono na ciało drugiego grotołaza
"Mamy pełne podstawy stwierdzić, że obok widocznego jednoznacznie ciała grotołaza w niebieskim kombinezonie zidentyfikowaliśmy fragment czerwonego materiału, który z dużą dozą prawdopodobieństwa może być częścią kombinezonu drugiego z poszukiwanych” – napisał w komunikacie dyżurny ratownik TOPR.
Ratownik dyżurny dodał, że do tych informacji zostaną dostosowane dalsze działania zmierzające do próby wydobycia ciał grotołazów oraz, że w tej chwili najważniejsze jest bezpieczeństwo ratowników.
Dolnoślązaczka, która zginęła w Tatrach, to 24-letnia kobiet...
Tatry: Poszukania grotołazów w Jaskini Wielkiej Śnieżnej na ...
Znaleziono jednego z grotołazów zaginionych w tatrzańskiej jaskini. Niestety nie żyje
Akcja TOPR w Jaskini Wielkiej Śnieżnej. Dramatyczna walka z czasem
Przypomnijmy. W nocy z czwartku na piątek (22-23 sierpnia) Ratownicy Tatrzańskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego odnaleźli ciało pierwszego z dwójki zaginionych grotołazów, którzy byli poszukiwani w Jaskini Wielkiej Śnieżnej.
W czwartek (15 sierpnia) do Jaskini Wielkiej Śnieżnej weszła 6 osobowa ekspedycja grotołazów z Wrocławia. Chcieli oni pokonać nową drogę w jaskini. Podczas jej eksploracji dwójkę z nich odcięła od wyjścia woda. Ich kompani w sobotę wieczorem powiadomili o sprawie ratowników TOPR. Ci wspólnie ze strażakami z Krakowa i ratownikami HZS ze Słowacji od tygodnia działali w jaskini.
Czytaj także: SKUTKI BURZY W TATRACH
Znana jest tożsamość ofiar
Tragedia w Tatrach. Dlaczego nie wysłano alertu RCB?
>>Przejdź do relacji minuta po minucie z akcji ratunkowej.
- Ohydztwa, które kazali nam jeść w dzieciństwie. Pamiętacie?
- Trwa budowa prywatnego akademika, zajrzeliśmy do środka
- Szkieletor zmieni się nie do poznania [ZDJĘCIA]
- Imponująca budowa zakopianki, wkrótce nią pojedziemy!
- W te miejsca polecisz z Krakowa za mniej niż 100 zł
- Kolejki do lekarzy. Tyle poczekasz na wizytę, badanie i operacje w Małopolsce
