Nasza Loteria

Alicja Majewska i Włodzimierz Korcz: dobrani w korcu maku. Wyjątkowy koncert pary artystów w Nowohuckim Centrum Kultury

Paweł Gzyl
Paweł Gzyl
Włodzimierz Korcz i Alicja Majewska
Włodzimierz Korcz i Alicja Majewska Natalia Popczyk
Mimo, że nie są parą w życiu prywatnym, spędzili ze sobą razem na scenie aż 45 lat. Teraz Alicja Majewska i Włodzimierz Korcz będą celebrować ten wyjątkowy jubileusz specjalnym koncertem w Nowohuckim Centrum Kultury w niedzielę 15 maja o godz. 17.

FLESZ - Od 16 maja koniec stanu pandemii

od 16 lat

Alicja Majewska wczesne dzieciństwo spędziła w świętokrzyskiej wsi Olbierzowice. Jej rodzice byli nauczycielami i wciągali swoją córkę i jej rodzeństwo w różne zabawy edukacyjne. W ten sposób dostrzegli, że mała Alicja ma wokalny talent. Wysłali ją więc do ciotki do Wrocławia, by ucząc się tam w liceum, śpiewała w chórze. Tak też się stało – i po maturze nastolatka wybrała na studia andragogikę na Uniwersytecie Warszawskim. Przy okazji zapisała się na profesjonalne lekcje wokalu.

- Ktoś mnie wypatrzył, zaangażował i tak, kiedy moi koledzy podczas studiów zarabiali myjąc okna czy bawiąc dzieci, ja dostawałam pieniądze za śpiewanie. Stać mnie było na modne gadżety, ciemne okulary, drogie pończochy czy obiad w „Szanghaju”, jedynej chińskiej restauracji w Warszawie. Jakież to było ekscytujące jechać na koncert do Kutna czy Siedlec! – śmieje się w „Zwierciadle”.

Po skończeniu studiów udało się Alicji dostać pracę w stołecznym Teatrze Na Targówku. Podczas jednego ze spektakli zwrócił na nią uwagę kompozytor Włodzimierz Korcz. Postanowił dla niej napisać piosenkę. Kilka miesięcy później Alicja pojechała z „Bywają takie dni” do Opola – i wygrała koncert „Debiutów”. Potem Korcz napisał dla niej kolejne przeboje: „Odkryjemy miłość nieznaną”, „Jeszcze się tam żagiel bieli” czy „Być kobietą”. Współpraca pary trwa do dzisiaj.

- Jestem szczęściarą, bo mam taki komfort, że ktoś nade mną czuwa – cała oprawa muzyczna jest na jego głowie. Mam świadomość, że Włodek jest bardzo rzetelny, że na koncercie zawsze mnie słucha, a kiedy wkrada się jakaś maniera, wyławia to, co jest niedobre. Egzekwuje i wymaga, a ja to bardzo doceniam. Jestem pewna, że gdyby nie Włodek, nie byłabym w tym miejscu, w którym jestem teraz – podkreśla w „Tygodniku Sanockim”.

Jeszcze zanim Alicja zyskała sławę, poznała rzutkiego konferansjera i menedżera Janusza Budzyńskiego, który z miejsca zaopiekował się piękną dziewczyną i zawrócił jej w głowie. Nie musiał więc długo czekać – młoda wokalistka została jego żoną, mając zaledwie 25 lat. Niestety: z czasem okazało się, że Budzyński jest kobieciarzem. Zdradzał żonę i ta w końcu rozwiodła się z nim w 1984 roku.

Mimo to para pozostała w dobrych relacjach. Budzyński nie nacieszył się wolnością. Kilka lat po rozwodzie zachorował na raka. Zwlekał z pójściem do lekarza i okazało się, że nie da się już mu pomóc. Alicja opiekowała się nim aż do jego śmierci. Potem nie wyszła już za mąż i nie doczekała się dzieci. Poświęciła się więc karierze – i dorobiła się aż piętnastu płyt. Ostatnio objawiła się jako wokalna trenerka w popularnym talent-show „The Voice Senior”.

Po małżeństwie z Budzyńskim został jej domek w podwarszawskim Zaciszu. Z czasem wokalistka rozbudowała i zmodernizowała go nieco. Dziś jest on dla niej azylem, w którym odpoczywa po licznych koncertach, które nieustannie daje w całej Polsce i za granicą, mimo że w tym roku skończy 74 lata. Wiernym towarzyszem podczas niemal wszystkich koncertów jest jej ukochany kompozytor i akompaniator – Włodzimierz Korcz.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Komentarze

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska