Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Andrychów. Za opiekę nad kaczkami 2 tys. zł

Ewelina Żebrak
Te kaczki i gęsi ze stawu miejskiego będą miały swego opiekuna. Śniadanie, obiad i kolację dostaną pod sam dziób
Te kaczki i gęsi ze stawu miejskiego będą miały swego opiekuna. Śniadanie, obiad i kolację dostaną pod sam dziób Ewelina Żebrak
W Andrychowie dzikie ptactwo traktowane jest iście po królewsku. Lokalni urzędnicy poszukują osoby, która zajmie się opieką nad kaczkami. Chętny może liczyć na dwa tys. zł brutto miesięcznej pensji. Umowa obowiązywała będzie od pierwszego stycznia do końca 2012 roku.

Czytaj także: Krakowski szkieletor wciąż straszy

- Jesteśmy na etapie rozmów z kandydatami - mówi Agnieszka Gierszewska z Urzędu Miejskiego w Andrychowie. - Dodaje, że decyzja zapadnie na dniach. Opiekun 73 kaczek i 12 gęsi będzie musiał poświęcić się pracy przez siedem dni w tygodniu. Do jego obowiązków będzie należało dokarmianie zwierząt, odbieranie karmy (za którą zapłaci magistrat), prowadzenie spisu ptaków oraz... wyprowadzanie kaczek na wybieg.

Jak się jednak okazuje, taka "fucha" nie przyciągnęła tłumów do andrychowskiego magistratu. Wpłynęły zaledwie dwie oferty. Jedno zgłoszenie złożył mężczyzna, który do tej pory zajmował się kaczkami na tym stawie. Druga pochodzi od firmy z Inwałdu, która prowadzi tam zoo.

- Ważne jest, aby osoba, która dostanie tę pracę, miała pojęcie o opiece nad zwierzętami - mówi Agnieszka Gierszewska. - Musi również współpracować ze strażą miejską i weterynarzem.
Staw w Andrychowie jest wizytówką miasta. Przed laty zarośnięte bajoro, na którym można było co prawda popływać na rowerkach wodnych, zostało teraz zamienione w oazę spokoju i miejsce odpoczynku dla mieszkańców.

- W lecie bywa tak, że nie można spokojnie tędy przejść, bo takie są tłumy - mówi Malwina Kołobodzka, mieszkanka Andrychowa. - Wszyscy przychodzą tu właśnie ze względu na kaczki, łabędzie oraz gęsi. Nie miałam jednak pojęcia, że te ptaki są aż tak dobrze traktowane. Sama chętnie złożyłabym podanie o tę pracę. Dwa tysiące za to, że się sypnie trochę ziarna, to wspaniała perspektywa.

Teraz już wiadomo, dlaczego w Andrychowie ptaki nie kwapią się zimą do ucieczki do ciepłych krajów. Jest im tutaj bardzo dobrze. Mają jedzenie i będą miały własnego opiekuna.

Rozmowa z Tomaszem Żakiem, burmistrzem Andrychowa

Czy przyznawanie etatu dla opiekuna kaczek jest rzeczywiście rozsądną decyzją w dobie kryzysu?
Ptactwo na stawie wymaga opieki i musimy ją zapewnić. Dlatego niezbędny jest pracownik, który weźmie to we własne ręce i będzie za to odpowiedzialny.

Kto teraz opiekuje się kaczkami?

To mężczyzna, który od początku dba o te zwierzęta. Jest mieszkańcem Andrychowa i także w tym roku złożył podanie o tę pracę.

Kaczki od zawsze były nieodłącznym elementem stawu miejskiego?
Nie. Kiedyś był tu raczej ośrodek rekreacji. Na stawie można było popływać kajakami, spacerować po molo. Mój poprzednik postanowił jednak, że powinny tu zamieszkać kaczki oraz gęsi, urząd zakupił ptaki a teraz musimy o nie dobrze zadbać.

Rozmawiała Ewelina Żebrak

Miss Polonia z dawnych lat. Zobacz galerię kandydatek!

Wybieramy najpiękniejszą sportsmenkę Małopolski! Weź udział w plebiscycie!

"Super pies, super kot"! Zobacz zwierzaki zgłoszone w plebiscycie i oddaj głos!

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska