Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Andrychów: Zarząd Beskidu mówi „dość” i składa dymisję. Klub nad przepaścią

Jerzy Zaborski
Jerzy Zaborski
Andrychowscy "Ultrasi" wkroczyli na "wojenną ścieżkę" z zarządem Beskidu. Czy obie strony znajdą wyjście z patowej sytuacji?
Andrychowscy "Ultrasi" wkroczyli na "wojenną ścieżkę" z zarządem Beskidu. Czy obie strony znajdą wyjście z patowej sytuacji? Fot. Jerzy Zaborski
Konflikt kibiców Beskidu Andrychów wiosną do tego stopnia przybrał na sile, że zarząd postanowił zrezygnować. Jaka będzie przyszłość futbolu w mieście? Nie chodzi już tylko o seniorów, bo ich spadek z III ligi już dawno został przesądzony.

Podczas walnego zebrania w Beskidzie Andrychów niemal cały zarząd podał się do dymisji. Nie została ona jednak przyjęta, bo zebranie przerwano. Ma zostać dokończone najpóźniej 30 kwietnia. - Gdyby dymisja zarządu została przyjęta, dzisiaj już byłoby po klubie – mówi Jan Witkowski, wiceprezes i zarazem kierownik drużyny seniorów, występującej w III lidze piłkarskiej.
Na zebraniu byli obecni przedstawiciele kibiców, którzy w drugiej jego części przedstawili kilka zarzutów obecnej ekipie zarządzającej klubem. Głównym żądaniem było jednak złożeni dymisji przez zarząd.

_- Muszę przyznać, że dyskusja prowadzona była merytorycznie. Okazuje się, że w Andrychowie można spokojnie rozmawiać _– podkreśla Witkowski. - _Z pewnymi argumentami kibiców można było się zgodzić. Nie popełnia błędów ten, kto nic nie robi.
Pod względem finansów działaczom niczego nie można zarzucić. W poprzednim roku klub wypracował 40 tys. zł zysku, a jego budżet zamknął się kwotą 521 tys. zł, z czego 280 tys. wynosiła dotacja z kasy miasta. Pozostałe środki pochodziły od sponsorów i Klubu Stu. - Dla porównania powiem, że 2014 rok klub zamknął stratą 33 tys. zł, a wcześniejsze lata były jeszcze gorsze _– podkreśla Witkowski.

Wobec dobrej kondycji finansowej zarząd otrzymał absolutorium. Co jednak dalej z klubem, skoro pismo o dymisji zarząd złożył walnemu zgromadzeniu? Działacze mieli dość obelg płynących w trakcie trzecioligowych spotkań ze strony szalikowców. Ataki na działaczy nasiliły się w rundzie wiosennej. - Jeśli ktoś ma lepszy pomysł na klub, niechaj go bierze. Chcieliśmy w starym składzie dociągnąć do końca wiosny, ale ataki na zarząd przyspieszyły jego decyzję – uważa Witkowski.

Na zebraniu nie było kandydata na nowego prezesa. Jeśli się nie znajdzie, a dymisja zarządu zostanie przyjęta, wówczas klub przestanie działać. Starosta będzie zmuszony wprowadzić kuratora. Miasto wstrzyma drugą część dotacji. Szef Klubu Stu Mieczysław Studniarz także zapowiedział wstrzymanie pomocy dla klubu. To czarny scenariusz.

Jest też lepszy. Obecny zarząd nadal działa. Być może w jego skład wejdzie przedstawiciel z miasta. Kibicom także złożono ofertę dla swojego przedstawiciela w strukturach klubu.

Kibice zarzucają kierownictwo klubu powodowanie konfliktów, które – ich zdaniem – powodują liczne odejścia zawodników, ale również rezygnacje działaczy. Kibice twierdzą, że szefowie Beskidu zabronili po meczu podejścia do trybuny „szalikowców”, aby podziękować im za doping.

Kibice wytykają drużynie także brak wyników. Za skandaliczne uważają nie tylko ostatnie miejsce w tabeli grupy małopolsko-świętokrzyskiej, ale także dwa punkty, a jest już przecież runda wiosenna.

Jeśli chodzi o wyniki, to w związku z reformą trzeciej ligi, która od jesieni ma być makroregionem w miejsce grupy małopolsko-świętokrzyskiej (zagrają w niej drużyny z województw: małopolskiego, podkarpackiego, świętokrzyskiego i lubelskiego), więc działacze powiedzieli otwarcie, że w takim układzie klubu nie stać na utrzymanie seniorów w nowej III lidze. Postanowiono dać szansę młodzieży na zdobywanie doświadczeń w ostatnim sezonie „starej” trzeciej ligi, by za rok mogła się odnaleźć w IV lidze.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska