Przeprowadzenie audytu zarówno przed komisję ministerialną, jak i firmę zewnętrzną, to efekt wydarzeń ostatnich kilku tygodni. Chodzi odwołanie Magdaleny Sroki z funkcji dyrektorki Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej. Powodem miał być m.in. list wysłany przez instytucję do amerykańskich filmowców, w której zasugerowano, że polskiej kinematografii grozi „prawicowa cenzura”.
- Nadmierne kontrole potrafią instytucję sparaliżować. Dlatego do tej pory ministerstwo nie ingerowało często w prace PISF. Natomiast przy okazji afery wokół feralnego listu Magdaleny Sroki pojawiły się inne niepokojące sygnały. I to jest powód, dla którego musimy taki audyt przeprowadzić - tłumaczył na antenie Paweł Lewandowski.
Jego zdaniem słowa zawarte w liście „to oświadczenie polityczne, które jest kłamliwe, burzy reputację nie tylko PISF, ale i Polski”.
Przypomnijmy, że Magdalena Sroka zamierza decyzję o swoim zwolnieniu zaskarżyć jako niezgodną z prawem.
WIDEO: Mówimy po krakosku - odcinek 18. "Kijak"
Autor: Gazeta Krakowska, Dziennik Polski, Nasze Miasto