Grzegorz Tabasz
Portal i.pl
108 materiałów
Felieton Grzegorza Tabasza. Stokrotki grudniowe
Pospolite jak stokrotki, wytrzymałe niczym stal. Po prostu rośliny nie do zdarcia. Rosną, na każdym trawniku. Nawet w środku miasta. Pewnie nawet nie...
Felieton Grzegorza Tabasza. Wronie uszy
Mówią na nie wronie uszy, choć z czarnymi ptakami nie mają nic wspólnego. Prócz rzeczywiście czarnej barwy. Nazywają je także skórzakami, cholewkami lub...
Felieton Grzegorza Tabasza. Grzybobranie grudniowe
W opinii wytrawnych grzybiarzy, którzy zjedli zęby na poszukiwaniu grzybów wkroczyliśmy w okres całorocznego już sezonu. Płynnie przeszli od październikowych...
Felieton Grzegorza Tabasza. Superbakterie
Aleksander Fleming odkrywca penicyliny i prekursor ery antybiotyków, w najczarniejszych snach nie przypuszczał, że w przeciągu jednego stulecia zmarnujemy...
Felieton Grzegorza Tabasza. Psie sadło
Sezon na przeziębienia i inne grypy w pełni, toteż na rynku pojawiły się tradycyjne i nader skuteczne preparaty na przeziębienia. Na półce zielarskiego sklepu...
Felieton Grzegorza Tabasza. Wilki i ludzie
W XIX stuleciu wilki praktycznie zniknęły z Europy. U nas, do lat siedemdziesiątych minionego stulecia zachowała się nieliczna populacja na południowo...
Felieton Grzegorza Tabasza. Wiewiórka i zapasy
W ciągu jednego, krótkiego dnia ktoś dokładnie oskubał kilka kolb kukurydzy, które powiesiłem na drzewie. Taka zabawka dla sójek czy dzięciołów. Owszem, sójki...
Najstarsze rośliny. Felieton Grzegorza Tabasza
Generalnie rośliny są zdecydowanie bardziej długowieczne niż zwierzęta. Pewnie osiadły i spokojny tryb życia zielonej istoty sprzyja zdrowiu bardziej niż...
Przedzimie paskudne. Felieton Grzegorza Tabasza
Przedzimie to uznawana przez meteorologów pora roku. Tak jak przedwiośnie. Tyle że ponura i smogiem pachnąca. Dni coraz krótsze, a noce długie. Ledwo osiem...
Felieton Grzegorza Tabasza. Karmić czy nie karmić?
Postawiłem karmnik, nasypałem ziaren słonecznika. I co? I nic. Jeden zabłąkany kowalik, a po sikorkach co to tęsknie zaglądały w okno ani śladu. Widać głód nie...