https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Bankructwo Excalibur Tours, gimnazjaliści wracają

Magdalena Stokłosa
Strona Excalibur Tours działa normalnie, nie ma żadnych informacji o problemach
Strona Excalibur Tours działa normalnie, nie ma żadnych informacji o problemach
Biuro podróży Excalibur Tours zbankrutowało. 35 osób (uczniowie krakowskiego Gimnazjum nr 32 i ich opiekunowie) wraca do Polski ze skróconej przymusowo wycieczki po Europie. Reporterowi radia RMF FM udało się porozmawiać z właścicielem. Jego zdaniem, do bankructwa doprowadził jego wspólnik.

Gdy w sobotę dotarli do Paryża, okazało się, że biuro podróży Excalibur Tours nie opłaciło ich wyjazdu. Gimnazjaliści mieli spędzić w stolicy Francji trzy dni, a potem ruszyć w dalszą drogę. Grupie udało się wjechać na wieżę Eiffla i zwiedzić Wersal. Potem się okazało, że muszą wracać.

Pomoc dla gimnazjalistów zaczął od razu organizować małopolski Urząd Marszałkowski. Jak poinformował Piotr Odorczuk, kierownik biura prasowego urzędu, marszałek załatwił przewoźnika, który zapewni młodzieży powrót do kraju. - Biuro było ubezpieczone. Pokryjemy koszty powrotu, a następnie odzyskamy pieniądze od ubezpieczyciela - mówi Odorczuk.

Udało się też zorganizować nocleg dla gimnazjalistów z soboty na niedzielę. Szczęśliwie się okazało, że biuro podróży wpłaciło w hotelu zaliczkę na trzydniowy pobyt. - Pieniędzy wystarczyło na pokrycie kosztu jednego noclegu - mówi Elżbieta Kantor, dyrektorka Departamentu Turystyki, Sportu i Promocji Urzędu Marszałkowskiego.

Uczniowie za własne pieniądze wybrali się do Disneylandu. Wieczorem wsiedli w autokar, który ma ich dowieźć do kraju. Jak przekazała "Gazecie Krakowskiej" Ewa Brągiel, pilotka wycieczki, uczniowie są spokojni i miło spędzili niedzielę.

Excalibur Tours oficjalnie ogłosiło upadłość. Wszyscy klienci biura, ubiegający się o zwrot pieniędzy, proszeni są o kontakt z Departamentem Turystyki Urzędu Marszał- kowskiego, nr tel. 12 379 60 28 lub 29. Szczegóły też na stronie: www.malopolska.pl.

Biuro podróży Excalibur Tours działało od 1993 roku. Firma na swojej stronie internetowej chwali się "10-letnią współpracą z krakowskimi szkołami".

Jeżeli Twoi bliscy mają problem z powrotem do kraju, bądź wykupili wycieczkę z biurem podróży Excalibur Tours, daj nam znać! Dziennikarze "Gazety Krakowskiej" zajmą się problemem! Czekamy też na Twoje opinie, uwagi a także zdjęcia i wideo - pisz e-maila na adres [email protected], dzwoń - tel. 12 6 888 301. Do Twojej dyspozycji jest też profil "Gazety Krakowskiej" na Facebooku.

***

Sposoby na prześwietlenie biura podróży podaje Jerzy Gramatyka, rzecznik konsumentów w Krakowie: Sprawdzajmy, czy biuro zostało zarejestrowane u marszałka województwa (właściwego dla siedziby biura). Aby trafić do rejestru organizatorów turystyki, trzeba spełniać określone warunki. Zapytanie o wpis może wystosować każdy. Dowiedzmy się, jak długo biuro działa na rynku, czy kiedyś nie cofnięto mu pozwolenia na działanie (w Urzędzie Marszałkowskim). Sprawdźmy, czy biuro jest członkiem Izby Turystyki. Jeżeli tak, w regionalnym oddziale Izby dostaniemy informacje o biurze (dokąd organizowało wyjazdy, dla ilu osób itp.). Przejrzyjmy Centralną Ewidencję Organizatorów Turystyki (www.turystyka. gov.pl). Dowiemy się tam m.in. czy biuro zawarło umowę gwarancji bankowej albo ubezpieczenia na rzecz klientów, czy prowadzi działalność zgodnie z prawem. Bądźmy czujni, gdy oferta biura jest szczególnie tania.

Komentarze 1

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

k
klientka biura
Tak sie złożyło, że na przestrzeni kilkunastu lat byłam parokrotnie klientką biura. Pierwszy wyjazd w niezbyt znany region Austrii- Montafon, może dlatego mało popularny, że bardzo daleko. Ciekawe miejsce- codziennie dowożono uczestników na inne stoki regionu. Do dyspozycji grupy był instruktor, korzystali ci, którzy chcieli. Była to wtedy nowa formuła wyjazdów, chyba pomysł właściciela biura, który założył je właśnie ze względu na swoją pasję - narciarstwo. Kolejny, po kilku latach - ski-safari w Dolomitach. Fantastyczny pomysł - dzięki temu, że grupa miała do dyspozycji autokar, poznawaliśmy codziennie inny ośrodek należący do grupy Dolomiti Superski. Ostatni- na zakończenie tegorocznego sezonu narciarskiego:Tydzień Polski we Włoszech w regionie Civetta. O tych wyjazdach słyszłam od znajomych od kilku lat, zawsze same pozytywy. (Waro zajrzeć na stronę biura, są tam zdjęcia z poprzednich lat.) Faktycznie atmosfera była fantastyczna, dodatkowe atrakcje w postaci koncertów polskich artystów i wspólnej z nimi zabawy na stokach i po nartach. Kapitalny pomysł na zjazdy na nartach w przebraniach- tym razem tematem był PRL. Każdy kolejny wyjazd był lepszy od poprzedniego.
Jeśli chce się potępiać kogoś, komu noga się powinęła, być może nie z powodu zamierzonej nieuczciwości, ale splotu niekorzystnych okoliczności (kursy walut, ceny paliw, wzrosty cen za granicą, bezduszność przepisów i biurokracja itp), a dzięki komu przez wiele lat wielu ludzi miało udane urlopy, trzeba by sobie zadać pytanie, czy nie lepiej mimo wszystko, że komuś się chciało rozwijać taką działalność. Zwracam też uwagę, na fakt, że biuro traktowało klientów uczciwie, było ubezpieczone, należało, gdzie trzeba. Być może mieli słabsze okresy, gorszych pracowników, instruktorów, pewnie zdarza się tak każdej firmie. Moje doświadczenia są wyłącznie pozytywne. I żal mi, że pewnie już się nie odbędzie planowane spotkanie uczestników ostatniego wyjazdu (najlepszy dowód, jak udana była ta impreza- spotkania domagali się uczestnicy), no i, że prawdopodobnie natępnych Dni Polskich za rok w Civetcie nie będzie miał kto zorganizować..
PS. Na stronie biura w aktualnościach jest informacja o bankructwie- zdjęcie i komentarz do niego nie ma więc sensu.
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska