https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Beskidzkie grzybobranie 2023. Wytrawni grzybiarze znajdą przynajmniej kilka sztuk, ale na wysyp trzeba będzie poczekać do 4 lipca

Halina Gajda
Efekt dzisiejszego spaceru po lesie między Ropicą Górną a Bartnem
Efekt dzisiejszego spaceru po lesie między Ropicą Górną a Bartnem halina gajda
Beskidzkie grzybobranie na razie tylko dla najbardziej wytrawnych i wprawionych grzybiarzy. Bo darów lasu nie ma za specjalnie wiele. Gorliczanin Eugeniusz Liana wrócił właśnie z porannego spaceru z 12 sztukami w koszyku. I na pytanie, gdzie jechać na zbiory, kręci głową z dezaprobatą.

Dwanaście okazów – to efekt porannego wypadu gorliczanina Eugeniusza Liany na spacer pomiędzy Ropicą Górną a Bartnem. Mówi, że las przemierzył wzdłuż i wszerz.

- Nie ma grzybów. Jak nie sucho, to zimno – kręci głową z dezaprobatą. - Las musi porządnie zaparować, żeby grzyby były. Inaczej nic z tego nie będzie – dodaje.

Wedle jego zapisów z kilku dekad, w których skrzętnie notuje datę zbioru, temperaturę, nasłonecznienie, fazę księżyca i kilka innych tylko sobie znanych szczegółów, wysp ma przyjść w okolicach 4 lipca.

- Grzyby będą w lesie przez dwa tygodnie – twierdzi stanowczo.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Ostatnia droga Franciszka. Papież spoczął w ukochanej bazylice

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska