WIDEO: Trwają testy II linii metra w Warszawie
Źródło: tvnwarszawa.pl, X-News
Warszawa już w niedzielę uruchomi drugą linię metra, tymczasem w Krakowie naukowcy i urzędnicy dopiero dyskutują, czy drążyć podziemne tunele dla pociągów. - Bez metra Kraków się udusi - alarmuje prof. Krzysztof Stypuła z Politechniki Krakowskiej.
Na razie wyrysowano na mapie trzy warianty budowy metra w Krakowie. Pierwsza linia miałaby przebiegać od Nowej Huty, przez zabytkowe centrum do dzielnicy Bronowice - 19 km długości i 19 przystanków.
W czwartek i piątek odbyła się konferencja na Politechnice Krakowskiej, na której najbardziej konkretny pomysł na metro przedstawili naukowcy z Akademii Górniczo-Hutniczej. Uważają, że bezzałogowe, zautomatyzowane pociągi powinny jeździć częściowo pod ziemią (w zabytkowym centrum), po powierzchni na obrzeżach (torowiska można też zrobić w otwartym wykopie i przykryć drogami) oraz po estakadach nad ruchliwymi ulicami. To tzw. premetro, rozwiązanie pośrednie między klasycznym metrem a szybkim tramwajem funkcjonującym już w Krakowie. Tramwaje miałyby stać się środkiem dojazdu do przystanków metra.
Tunele należy wydrążyć na głębokości 15-25 metrów, aby ominąć fundamenty zabytków, ale zarazem nie zrobić metra zbyt głęboko, co może zniechęcać do korzystania.
"Premetro w Krakowie byłoby budowane w lepszych warunkach niż to w Warszawie" - zapewniają w swoim opracowaniu prof. Antoni Tajduś, były rektor AGH i prof. Marek Cała, specjalista od geotechniki. Ma być taniej, szczególnie, że pierwsza linia nie przebiegałaby pod rzeką Wisłą, jak druga linia w stolicy.
Naukowcy szacują, że budowa linii może kosztować 7-9 mld zł. Wcześniej urzędnicy zakładali nawet 12 mld zł. Koszty wciąż są wysokie, ale naukowcy z Politechniki Krakowskiej twierdzą, że metro jest konieczne.
- Skończyła się przepustowość linii tramwajowych w centrum Krakowa. Tramwaje blokują się stojąc jeden za drugim. Rozwiązaniem jest przeniesienie części ruchu pod ziemię - uważa prof. Krzysztof Stypuła, dyrektor Instytutu Mechaniki Budowli PK. Wylicza zalety metra: kursy co kilka minut, w tunelu pasażerowie nie są narażeni na złą pogodę, tramwaj porusza się przez skrzyżowania z drogami, gdzie czeka na przejazd aut, metro zużywa mniej prądu niż tramwaj, a to 50 proc. kosztów utrzymania, prędkość pasażerska (przejazd wraz z czasem wsiadania i wysiadania) tramwajów w Krakowie to 18 km/godz., a metra - 36 km/godz.
- Tramwaje mogą w godzinę przewieźć 20 tys. osób. Metro nawet 60 tys. - mówi prof. Andrzej Szarata z Instytutu Inżynierii Drogowej i Kolejowej PK. - To ważne, bo może w roku 2030 mieszkańców w samym Krakowie będzie niewiele więcej niż dziś, ale radykalnie ma wzrosnąć ich liczba w okolicy miasta oraz liczba osób pracujących tutaj.
Problemem są koszty i czas. Realizację drugiej linii metra w Warszawie przygotowywano aż 8 lat, a budowano 5. Przy takim tempie powstałaby w Krakowie w 2028 roku, ale środki unijne na ten cel mogą skończyć się już w 2020. Alternatywą jest budowa metra przy udziale prywatnej firmy, która wyłożyłaby kapitał, a później linią zarządzała. Ale to może z kolei oznaczać wyższe ceny biletów.
Co w tej sprawie robi miasto? - Zlecimy ekspertom zrobienie studium wykonalności dla całego systemu transportu w Krakowie. Mamy na to 800 tys. zł w tym i milion zł w przyszłym roku - mówi Tadeusz Trzmiel, wiceprezydent Krakowa. - Ten dokument da odpowiedź, czy mamy budować metro, a jeśli tak, to za ile i jakie.
METRO W KRAKOWIE - CZYTAJ TEŻ:
- Co dalej z projektem metra w Krakowie? Czas na szybką decyzję
- Metro w Krakowie? Budowa na pewno nie ruszy w tym roku
- Kraków: Urząd stara się o metro. Potrzeba 30 mln zł
***
Otwarcie drugiej linii metra w Warszawie
Już we wrześniu 2014 roku zakończyły się prace nad drugą linią metra w Warszawie. W niedzielę ma nastąpić jej otwarcie. Do tej pory trwały jazdy testowe. 6,1-kilometrowy odcinek z 7 stacjami połączy Mirów w dzielnicy Wola na lewym brzegu Wisły ze Starą Pragą na prawym brzegu. Koszt wynosi 5,9 mld zł, w tym 2,7 mld to dotacja z Unii Europejskiej. Warszawa chce rozbudować linię do 31 km. Ma już też plany co do III linii. Jest bardziej przygotowana do dalszej rozbudowy metra, niż Kraków do stworzenia pierwszej jego nitki. Ma też większe wsparcie rządu. To powoduje, że taka inwestycja pod Wawelem stoi pod dużym znakiem zapytania.
