https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Biecz.Tak będzie wyglądał węzeł przesiadkowy w Bieczu! Stary, odrapany dworzec odejdzie w zapomnienie. Będzie stylowo, ale nowocześnie!

Halina Gajda
Bieckie ulice 3 Maja i Kolejowa są już przebudowane. Teraz przyszła pora na zagospodarowanie dworca kolejowego i terenu wokół. Gmina ogłosiła właśnie przetarg. Nowy dworzec ma być komunikacyjną pigułką - kolejową, autobusową, rowerową i samochodową. Budynek dworca kolejowego, poddany zostanie przebudowie i rozbudowie.

Mirosław Wędrychowicz, burmistrz Biecza uznał, że planowany punkt przesiadkowy nie może być tylko „dworcem”. Poza przystankami musi mieć jeszcze jakiś inny magnes, najlepiej sentymentalny smaczek, coś, co czyniłoby go oryginalnym.
- Owszem, można zamontować tablice, rozkłady jazdy, jakieś inne ważkie informacje, ale można też to trochę okrasić. Nie tylko kwiatami i systematycznie opróżnianymi koszami na śmieci. Ja wymyśliłem sobie, że temu wszystkiemu towarzyszyła będzie kolejowa wystawa staroci pod roboczym hasłem: jak to kiedyś z pociągami bywało - mówi burmistrz.

Gmina szuka więc rozmaitych gadżetów typu bileterki, czapki i torby konduktorskie, lampy dróżników, umowy o pracę, mandaty za jazdę na gapę, bilety - najchętniej te kartonowe z dziurką pośrodku. Idealnie by było, gdyby wystawione zostały w Bieczu, tym bardziej że to wszystko w sumie nie taka odległa przeszłość: 20-25 lat wstecz.

- Kłopot tylko w tym, że wtedy mało kto wtedy myślał, żeby kolekcjonować takie rzeczy. Pewnie, byłoby cudownie, gdyby udało się dotrzeć do pamiątek z czasów kolei galicyjskiej, ale zdaję sobie sprawę, że nie można za wiele wymagać - mówi dalej burmistrz. - Nawet jeśli ktoś ma takie, to nie sądzę, by był skory do ich oddania - dodaje.
Stąd prośba o… wypożyczenie, by na przykład można było zeskanować, odtworzyć. Jeśli ktoś będzie sobie życzył, by przy takim eksponacie była informacja, skąd pochodzi - nie ma kłopotu, gmina umieści takową.

Burmistrz wierzy, że pasażerowie, turyści będą zaciekawieni i zainteresowani nietypową poczekalnią.
- Nie chodzi o to, by od razu „rzucali się” na historię kolejnictwa w Bieczu - nie ukrywa nadziei. - Może komuś coś fajnego wpadnie do głowy? Przecież każdego roku ten nasz Mały Kraków odwiedzają tysiące ludzi. Teraz będą mieli do dyspozycji prawie taki sam dworzec jak w wielkim Krakowie. Kto wie, czym i kogo zainspirujemy - uśmiecha się.

Wracając jednak do spraw bardziej praktycznych - poza opisaną wyżej kwestią, w ramach węzła powstanie parking na ponad 40 samochodów, dwie wiaty przystankowe, zajezdnia autobusowa, węzeł przesiadkowy dla rowerów, stanowisko informacyjne dla niepełnosprawnych.
- Zmodyfikujemy nieco istniejący budynek szaletów – zapowiada Wędrychowicz. - Część obiektu zostanie wyremontowana, natomiast reszta budynku przeznaczona zostanie na podręczny skład rowerów dla grup zorganizowanych – dodaje.
Szacunkowa wartość całego zadania to ponad 2,2 mln złotych. Gmina zdobyła dofinansowanie z zewnętrznych źródeł – ponad 1,8 mln złotych. Wszystkie prace mają zakończyć się w listopadzie.

ZOBACZ KONIECZNIE:

WIDEO: Poważny program - odc. 22: Kraków zatracony w zieleni. Serio?

Autor: Gazeta Krakowska, Dziennik Polski, Nasze Miasto

Komentarze 1

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

k
keisyr
W małym Bieczu budują węzeł przesiadkowy łączący komunikacje kolejowa, autobusową taxi i rowery. W Nowym Saczu nadal pasażerowie biegaja kilka kilometrow z walizkami pomiędzy dworcem PKP a dworcem autobusowym !!! Inna sprawa że dworzec autobusowy w Nowym Saczu przy placu Dąbrowskiego bardziej przypomina plac postojowy dla bydla !!! Widać cywilizacja do Nowego Sącza pod rządami Prezydenta Nowaka jeszcze nie dotarła!!!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska