Janusz de Lorme mieszka w bloku usytuowanym bezpośrednio przy terenie, na którym ma powstać parking. - Codziennie z okien widzę, jak w tym miejscu spotykają się młodzi ludzie - zapewnia i pokazuje fotografie robione przez kilka ostatnich dni. Faktycznie, na zdjęciach widać młodzież grającą w piłkę. - I tak powinno zostać - mówił z przekonaniem podczas zebrania mieszkańców z przedstawicielami magistratu, które zorganizowano w miniony piątek. W podobnym tonie wypowiadają się rodzice małych dzieci, także ci zmotoryzowani.
- Szkoda to boisko zabudować parkingiem. Na osiedlu jest wiele punktów, które można by przeznaczyć na miejsca postojowe - przekonuje Michał Zaczyński. Dodaje, że boisko bezpośrednio sąsiaduje z przedszkolem i jego placem zabaw dla najmłodszych.
Urzędnicy z bocheńskiego magistratu, którzy odpowiadają za inwestycję, przekonują, że w przypadku parkingu wszystkie normy zostały zachowane. Zwracają uwagę, że boiska od wielu lat są zaniedbane. Tłumaczą, że parking jest naprawdę potrzebny, a inne boisko, na którym można grać, znajduje się nieopodal, raptem 200 metrów dalej. - W przypadku tej inwestycji poszliśmy na rękę mieszkańcom, przenosząc wjazd na teren parkingu w dogodniejsze miejsce. Na placu zaplanowaliśmy 27 miejsc parkingowych, to przynajmniej częściowo rozwiąże problem - wyjaśnia Katarzyna Gogola, naczelnik wydziału inwestycji.
Działania samorządu popiera spora grupa mieszkańców. - Przyjeżdża do mnie wnuk i zawsze skarży się, że pół godziny jeździ "tam i z powrotem", zanim znajdzie wolne miejsce - mówi Krystyna Data. Ludzie twierdzą, że nie stać ich na wykupienie garażu, chcieliby mieć natomiast parking obok swojego domu.
Decyzja w sprawie budowy już zapadła. W tym roku zakończą się prace projektowe. Nowy parking na miejscu boiska zostanie wybudowany na początku przyszłego roku.
Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+