https://gazetakrakowska.pl
reklama
18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Pasek artykułowy - wybory

Bochnia: naprawią piec, który zagraża życiu kobiety

Małgorzata Więcek-Cebula
Z niewielkiej renty pani Anna wyremontowała niemal całe mieszkanie. Zabrakło na piec. Twierdzi, że interwencja w magistracie nic nie dała. Nam urzędnicy obiecali pomóc kobiecie
Z niewielkiej renty pani Anna wyremontowała niemal całe mieszkanie. Zabrakło na piec. Twierdzi, że interwencja w magistracie nic nie dała. Nam urzędnicy obiecali pomóc kobiecie Małgorzata Więcek - Cebula
Z trwogą myśli o zbliżającej się jesieni i zimie. W piecu, którym ogrzewa mieszkanie nie da się palić. Bocheński magistrat nie chciał pomóc, choć dwa lata temu piec "naprawiała" ekipa przysłana przez urząd. Na nic się to jednak zdało. Kobieta boi się, że jesienią zagrozi jej zimno, lub czad.

Czytaj także:

62-letnia Anna Uriasz zajmuje mieszkanie przy ulicy Orackiej. Przebywa tam sama, jej mąż zmarł dziesięć lat temu. Jest ciężko. Pani Anna utrzymuje się z niewielkiej renty. Po opłaceniu czynszu, prądu oraz gazu, a także lekarstw (wydaje na nie około 200 złotych miesięcznie) na życie zostaje niewiele. Kobieta nie załamuje rąk. Radzi sobie jak może i inwestuje w mieszkanie, które zajmuje już od ponad dwudziestu lat. - Odmalowałam ściany, wymieniłam okna, piec w kuchni, podłogi oraz drzwi wejściowe. Na więcej już mnie po prostu nie stać - wylicza.

Pani Anna twierdzi, że zwróciła się do magistratu z prośbą o wsparcie remontu feralnego pieca. - Sypie się od wewnątrz - wyjaśnia. - To jednak jeszcze nie wszystko. Węgiel nie chce się palić, aby utrzymać ogień muszę otwierać okna, bo brakuje odpowiedniej wentylacji. Przekonuje też, że urzędnicy, których prosiła o pomoc odmówili jej. - A przecież zaraz zrobi się zimno - mówi wystraszona.

Po naszej interwencji okazało się, że piec zostanie naprawiony. Urzędnicy, z którymi rozmawialiśmy w tej sprawie tłumaczą, że przepisy rzeczywiście nie pozwalają na pomoc w naprawie wszystkich części mieszkania. I tak, piec w pokoju może naprawić administrator (Bocheńskie Zakłady Usług Komunalnych - red.), ale piec w kuchni musi remontować lokator.

Urzędnicy podkreślają, że wcześniej partycypowali też w kosztach wymiany okien w mieszkaniu Anny Uriasz. A także... wspomnianego pieca. - Piec w pokoju tej pani został wyremontowany w 2009 roku na nasz koszt. W tej chwili rzeczywiście stwierdziliśmy, że znajduje się on w złym stanie - wyjaśnia Przemysław Babicz z magistratu. - W związku z tym wystąpiliśmy do administratora mieszkania pani Anny o wyegzekwowanie u osoby, która go przebudowywała, naprawy w ramach gwarancji.

Jednocześnie urzędnik zwraca uwagę, że kłopoty z wentylacją pomieszczeń w mieszkaniu lokatorki zaczęły się po wymianie okien. Tych, które magistrat dofinansował. - Zleciliśmy przegląd przewodów i zgodnie z zaleceniami kominiarza wykonaliśmy wymianę przewodu kominowego i wentylacyjnego, a także przedłużenie komina dymowego - wszystko to oczywiście na koszt magistratu - dodaje Babicz.

Serwis Wybory 2011: Najświeższe informacje wyborcze z Małopolski!

Weź udział w akcji Chcemy Taniego Paliwa! **Podpisz petycję do rządu**

Mieszkania Kraków. Zobacz nowy serwis

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska