W czasie spotkania z mieszkańcami Gorlic, eurodeputowany i kandydat z listy Koalicji Europejskiej w naszym okręgu opowiadał, jak może zmienić się unia, w najbliższych latach.
- Mamy do czynienia z narastającą falą populistycznych i antyeuropejskich partii - mówił Bogusław Sonik. - To jest dla nas bardzo groźne, jeśli one przejmą ster unii, to będzie bardzo groźne, również dla nas. To mogłoby rozbić europejska solidarność - podkreślił.
Ta europejska solidarność to w przypadku Polski miliardy euro, jakie do nas trafiły.
- To nie są jakieś wymyślone na potrzeby kampanii kwoty - twierdzi kandydat. - To twarde dane opublikowane ostatnio przez ministerstwo finansów. Od początku członkostwa wpłaciliśmy do unijnej kasy 53 mld euro, polski budżet zasilony został kwotą na poziomie 163 miliardów euro. Z tych dwóch liczb jasno wynika, że zyskaliśmy około 110 miliardów - podkreślił.
Eurosceptykom polecił wycieczkę za nasze wschodnie granice, by sami mogli się przekonać, jak bardzo mieszkańcy tamtych terenów chcieliby stać się częścią unii.
Pieniądze to bardzo ważna część wspólnoty, ale my Polacy zyskaliśmy również swobodę podróżowania, czy tak bardzo istotną dla młodych ludzi możliwość korzystania choćby z programu Erasmus i studiowania na zagranicznych uczelniach.
- To było wielkie marzenie choćby mojego pokolenia – mówił. - Teraz to się ziściło i ciągle rozwija - dodał.
Bogusław Sonik od kilku miesięcy znów jest europosłem, po tym, jak objął mandat po Bogdanie Wencie, który został prezydentem Kielc. Wcześniej piastował go w kadencji 2004-2009. Zaangażowanie posła Sonika było wielokrotnie doceniane i nagradzane, m.in. wyróżnieniem dla najlepszego posła do Parlamentu Europejskiego z regionu Małopolska – Świętokrzyskie w kadencji 2004-2009 (raport Instytutu Kościuszki i naukowców UJ, UE i PAN) oraz I miejscem w rankingu najaktywniejszych eurodeputowanych z województwa małopolskiego, przygotowanym przez „Gazetę Krakowską”.
WIDEO: Barometr Bartusia. Czy coś grozi firmom z Małopolski?
