Zwycięstwa niecieczan na boiskach rywali z wyżej notowanymi w tabeli zespołami Warty Poznań (3:1) i Miedzi Legnica (1:0) sprawiły, że zespół „Słoni” po raz pierwszy od sierpnia ubiegłego roku awansował do czołowej szóstki (5. miejsce) i na siedem kolejek przed zakończeniem rozgrywek znów jest blisko udziału w barażach o awans do ekstraklasy.
- Bardzo cieszą nas dwa komplety punktów zdobyte w meczach wyjazdowych z trudnymi przeciwnikami – przyznaje Roman Gergel jeden z wyróżniających się graczy Bruk-Betu Termaliki w ostatnich meczach. - W spotkaniu w Legnicy było trochę nerwów, ale obiektywnie oceniając przebieg meczu, byliśmy zespołem zdecydowanie lepszym. Wypracowaliśmy sobie dużo więcej sytuacji bramkowych niż rywale i już wcześniej powinniśmy zamknąć wynik spotkania – dodał.
Żony i partnerki piłkarzy Bruk-Betu Nieciecza [ZDJĘCIA]
W obu spotkaniach, w Grodzisku Wlkp. z Wartą Poznań i w Legnicy z Miedzią na listę strzelców wpisał się najlepszy snajper „Słoni” Vladislavs Gutkovskis.
- W spotkaniu z Wartą wszedłem na boisko dopiero w 60 minucie, ale w ostatniej akcji meczu udało mi się pokonać bramkarza rywali. Z kolei w zawodach w Legnicy trener dał mi szansę gry od pierwszej minuty i tym razem gola strzeliłem na początku meczu. Już wcześniej mogłem wpisać się na listę strzelców, gdy otrzymałem prezent od przeciwnika, ale pospieszyłem się z oddaniem strzału i bramkarz Miedzi zdołał odbić piłkę. Najważniejsze jednak, że wygraliśmy oba mecze wyjazdowe i teraz zamierzamy iść za ciosem – stwierdził napastnik Bruk-Betu Termaliki.
Ważnym wydarzeniem w meczach z Wartą i Miedzią był powrót do bramki „Słoni”, po wyleczeniu kontuzji i długiej rehabilitacji Łukasza Budziłka, który 14 września ubiegłego roku, podczas meczu z... Wartą Poznań w Niecieczy, zerwał ścięgno Achillesa. Należy podkreślić, ze powrót Budziłka był bardzo udany, w obu meczach wyjazdowych puścił tylko jednego gola z rzutu karnego (pokonał go były gracz „Słoni” Mateusz Kupczak).
Puszcza Niepołomice. Kibice na meczach "Żubrów" [ZDJĘCIA]
Dzisiaj w Niecieczy zespół Bruk-Betu Termaliki czeka trudne wyzwanie. „Słonie” zmierzą się bowiem z bardzo niewygodnym rywalem Puszczą Niepołomice, która mimo że w tabeli ma pięć punktów mniej niż niecieczanie, znakomicie spisuje się w tym sezonie w meczach wyjazdowych. Na 13 meczów rozegranych na boiskach rywali zespół z Niepołomic aż sześć wygrał, tyle samo zremisował, notując tylko jedną porażkę (4 października z Miedzią Legnica 0:1).
Zespół Bruk-Betu Termaliki do dzisiejszego meczu z Puszczą przystąpi bez znakomicie spisującego się w ostatnich spotkaniach w środku pola Vlastimira Jovanovicia, który musi pauzować za ósma żółtą kartkę. W rundzie jesiennej w Niepołomicach „Słonie” wygrały z Puszczą 3:0 po dwóch golach Piotra Wlazło i jednej Gutkovskisa.
W sobotę finał Pucharu Polski
Po długiej przerwie spowodowanej epidemią koronawirusa wracają także rozgrywki regionalne. Jutro (godz. 17) w meczu finałowym o Puchar Polski na szczeblu podokręgu Tarnów zespół Metalu Tarnów (w tym sezonie wywalczył awans do IV ligi) zmierzy się na własnym boisku z lokalnym rywalem - Unią Tarnów.
- Najładniejsze dziewczyny na meczach Wisły Kraków
- Poznaj oszałamiające FEN Ring Girls
- Wieczysta Kraków. Kolejne zmiany kadrowe [AKTUALIZACJA]
- TOP 10 wydarzeń sezonu zasadniczego Wisły Kraków
- Wisła Kraków bez obcokrajowców. Wcale nie byłaby słabsza?
- Cracovia wyłącznie w polskim składzie. Da się? Oczywiście!
