- Być może dłużej będzie nieprzytomny, ale o tym zdecydują lekarze, pod opieką których jest chłopiec. Stan Kacpra jest stabilny, ale za wcześnie, aby ocenić skutki pogryzienia przez psa - tłumaczy Magdalena Oberc, rzeczniczka prasowa Uniwersyteckiego Szpitala Dziecięcego w Krakowie-Prokocimiu.
Czytaj także:**Bukowina Tatrzańska: wielki pies pogryzł małe dziecko**
Policja wyklucza winę właściciela psa, który dotkliwie pogryzł chłopca. Zwierzę było prawidłowo uwiązane. A dziecko w chwili pogryzienia było pod opieką matki. - Śledztwo utrudnia fakt, że brakuje bezpośredniego świadka zdarzenia - podkreśla Kazimierz Pietruch, rzecznik zakopiańskiej policji.
W środę policja ma przekazać zebrany materiał prokuraturze. Wiadomo też, że po świętach zostaną przesłuchani rodzice Kacpra - na razie w charakterze świadków. Pies przeszedł już pierwsze badania weterynaryjne, za 15 dni czekają kolejne - tyle trwa kwarantanna.
Polecamy w serwisie kryminalnamalopolska.pl: Kradł benzynę na angielskich numerach
Sportowetempo.pl. Najlepszy serwis sportowy