- Pieniądze na wydanie bajek udało się zebrać dzięki sponsorom - cieszy się pani Danuta.
Kobieta sama doskonale wie, co znaczy się zmagać z chorobą. Wie też, jak ważne jest czasem skierowania myśli na inne tory, by odwrócić uwagę od bólu. Pomysł napisania książki narodził się pewnej nocy w lutym 2016 r. Pani Danuta ma problemy z kręgosłupem, jest po dwóch porażeniach, ma niesprawną lewą nogę. - Tamtej nocy przewróciłam się na bok i poczułam ogromny ból. Nie mogłam się ruszyć. Męża nie było w pokoju. Nie miałam przy sobie telefonu. Bałam się, że to kolejne porażenie - wspomina kobieta.
Nie wiedziała, co robić, a ból był nie do zniesienia. Postanowiła więc myśleć o czymś pozytywnym, wesołym. Zaczęła sobie przypominać psikusy córek. Trzy godziny trwało nim stopniowo przewróciła się na plecy, potem usiadła, aż wreszcie wstała z łóżka. Dobre myśli jej pomogły, więc postanowiła ciepłymi bajkami pomóc chorym dzieciom.
Na 123 stronach zmieściło się 15 bajek wraz z ilustracjami. Książka została wydana w 300 egzeplarzach, część w twardej okładce i na wytrzymałym papierze. To te pozycje trafią wkrótce na oddziały onkologiczne. - Nadal zostało nam jednak 60 książek, które również chcemy przekazać na cele charytatywne - na rzecz dzieci chorych na raka - podkreśla Danuta Majcher.
Jeśli ktoś chciałby pomóc, proszony jest o kontakt z panią Danutą - 516 379 852.
WIDEO: Co ty wiesz o Krakowie, odc. 28
