https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Chcą odnowić grób swojego nauczyciela. Szukają kontaktu do rodziny

Gazeta Krakowska
Andrzej Srzednicki zmarł w 2006 roku. Byli uczniowie chcą odnowić jego grób Szukają rodziny zmarłego nauczyciela, by uzyskać zgodę na budowę pomnika

Od byłych uczennic z Klubu Osiedlowego Kostrze w Podgórzu dostaliśmy prośbę o przypomnienie osoby zmarłego przed dziesięcioma laty ich opiekuna i nauczyciela, muzyka Andrzeja Srzednickiego.

Teraz poszukują kontaktu z jego rodziną, bo chciałyby ufundować nowy nagrobek nauczyciela, gdyż obecny jest w fatalnym stanie.

Andrzej Srzednicki był artystą muzykiem, który przez wiele lat w różnych ośrodkach kultury oraz szkołach muzycznych w Krakowie i Krzeszowicach nauczał dzieci oraz młodzież gry na instrumentach. Prowadził też zespoły wokalne.

Wiele lat uczył w Szkole Muzycznej przy ul. Basztowej, był związany z Piwnicą pod Baranami. Przez około 15 lat pracował w Domu Kultury „Podgórze”, ale przede wszystkim w Klubie Osiedlowym „Kostrze”, gdzie prowadził dziecięco - młodzieżowy zespół wokalny „Kamerton”. Istniał on kilka lat i był na bardzo wysokim poziomie artystycznym, stanowił nawet swego rodzaju wizytówką Domu Kultury „Podgórze”.

- Ja i koleżanki byłyśmy jego członkiniami. Pan Andzej Srzednicki podarował nam wspaniały, muzyczny okres naszego dorastania. Stworzył także zespół instrumentalny „Marimba”. Ponadto miał wielu uczniów indywidualnych, którym zdradzał tajniki gry na pianinie i gitarze - wspomina Agnieszka Kuchnia-Wołosiewicz

Andrzej Srzednicki zmarł ponad 10 lat temu. Niestety miejsce jego pochówku znajdujące się w Krakowie na Cmentarzu Rakowickim wymaga odnowy. Grób jest zaniedbany, brak tabliczki z imieniem. - Bardzo dotyka mnie stan nagrobka. Podjęłam zatem wraz z koleżankami inicjatywę odszukania rodziny zmarłego w celu uzyskania zgody na postawienie nowego pomnika - dodaje Kuchnia-Wołosiewicz.

Byli uczniowie Andrzeja Srzednickiego działają od dawna na rzecz odnowienia pomnika i przywrócenia pamięci o zmarłym. - Założyliśmy grupę na poratu Facebook „Uczniowie i przyjaciele Andrzeja Srzednickiego”, jesteśmy też w trakcie tworzenia bloga dotyczącego wspomnień związanych z Panem Andrzejem, chcemy wydać wspomnienia o nim w postaci książki - zapowiada Kuchnia-Wołosiewicz.

Byli uczniowie mają dużo planów, ale jak sami przyznają, by mogły się zrealizować, potrzebują pomocy w dotarciu do jak największej liczby osób, które mogą posiadać potrzebne im informacje.

Srzednicki był znany w krakowskim środowisku artystycznym, mieszkają tu jego uczniowie, ich rodzice, sąsiedzi. Każda informacja jest dla pomysłodawców akcji na wagę złota. Udało im się już skontaktować z jednym z przyjaciół ich ukochanego nauczyciela, Piotrem Karczem.

- Był skromny, niewiele mówił o sobie, nie zależało mu na nagrodach, popularności, ale na tym, aby nauczyć jak najwięcej młodych ludzi - tak wspominał zmarłego w 2006 roku Piotr Karcz.

- Był dla nas wzorem, wiele nas nauczył, między innymi tego, że dążąc do wyznaczonego celu, trzeba robić to w sposób perfekcyjny, nie iść na łatwiznę, nie poddawać się. Będzie nam go bardzo brakować - mówiły zaraz po jego śmierci uczennice.

Zaniedbany grób znajduje się na Cmentarzu Rakowickim, wejście od ul. Prandoty. Jeśli ktoś może pomóc w odnalezieniu rodziny zmarłego prosimy o kontakt mailowy z pomysłodawcami akcji: [email protected].

Komentarze 4

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość
Dobry pomysł; nie pomyśleliśmy o tym. Dziękujemy za podpowiedź. :)
G
Gość
Serdecznie dzięki za dobre słowo! Zapraszamy do współpracy!
M
Maria
Cel jest szczytny proponuje zainteresować tym naszego prezydenta Krakowa wystarczy pisemko
to wspaniały człowiek na pewno nie odmówi.
A
Aaa
SZACUNEK ! Oby Wam się udało.
O pamięć wartościowego Człowieka, który zrobił dużo dobrego dla miasta, muszą zadbać równie dobrzy, przyzwoici ludzie.
Miasto ma inne ważniejsze wydatki np. dotacje do remontów kościołów, ŚDM itp.
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska