Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Chińskie zabawki dla dorosłych

Redakcja
Ten żółty model to Blade MCX Tandem Rescue.  Śmigłowiec o tandemowym ustawieniu wirników jest w wersji ratowniczej: ze światłami nawigacyjnymi. Napęd zapewniają mu cztery mikrosilniki oraz akumulator.
Ten żółty model to Blade MCX Tandem Rescue. Śmigłowiec o tandemowym ustawieniu wirników jest w wersji ratowniczej: ze światłami nawigacyjnymi. Napęd zapewniają mu cztery mikrosilniki oraz akumulator. Jan Hubrich
Kiedyś trzeba było się namęczyć, żeby stworzyć latający model. Ale Chińczycy zaczęli robić produkty dobrej jakości i latanie jest proste - pisze Magdalena Stokłosa.

Kiedy w krakowskiej Galerii Kazimierz usłyszycie cichutkie brzęczenie i lekki powiew wiatru, to może znaczyć, że właśnie wzbił się w powietrze nad stoiskiem leciutki, mały jak ważka, śmigłowiec.
Większe egzemplarze osiągają do 200, a rekordziści nawet do 400 kilometrów na godzinę i można nimi wykonywać najdziwniejsze akrobacje.

Zdalnie sterowane modele samolotów i helikopterów to świetna zabawka nie tylko dla małych chłopców. Ta moda zeszła pod strzechy niedawno - kiedy modele stały się dosyć tanie i niezawodne. - W tym sporcie nie ma ograniczeń. Modelami można wykonywać niezwykłe akrobacje, których nie da się wykonać zwykłym samolotem - mówi Adrian Wysowski, szef sklepów RC Modele. Jak mówi, latanie modelami 3D, którymi można pozwolić sobie na kreślenie w powietrzu najdziwniejszych figur, wymaga jednak sporych umiejętności.

- To trochę jak z motocyklem. Nie da się od razu wsiąść na superszybką maszynę, bo mogłoby się to źle skończyć. Warto zacząć od prostego modelu i wraz z nabywaniem umiejętności zmieniać go na lepszy - tłumaczy. Takie podejście jest też ekonomiczne. Najprostszy profesjonalny model można kupić już na ok.140 zł. Ceny tych najbardziej zaawansowanych dochodzą do kilku tysięcy złotych.
Najprostszymi modelami lata się dość łatwo. Te bardziej skomplikowane egzemplarze wymagają nie lada doświadczenia. Przekonali się o tym na własnej skórze nasi reporterzy kilkakrotnie rozbijając w drobny mak wart 9 tys. złotych samolot. Na szczęście tylko na symulatorze.

Samo urządzenie sterujące maszyną, czyli tzw. transmiter ma tylko dwa drążki. Jeden odpowiada za wysokość, drugi za kierunek - jak w prawdziwym samolocie. Jeden model można połączyć z dwoma transmiterami. - Dzięki temu latam z moim niespełna 6-letnim synem - wyjaśnia Adrian Wysowski. - Szymon uczy się latać. Gdy widzę, że coś idzie nie tak, przejmuję sterowanie i unikamy katastrofy.
Modele można wyposażyć w dodatkowy sprzęt. Do śmigłowca zapaleńcy montują mikrokamerę. Rejestruje ona na karcie pamięci film wykonany z lotu ptaka. Są też kamery, dzięki którym film można oglądać na bieżąco. Hitem stają się gogle z wyświetlaczami LCD. Zakładamy je na oczy i czujemy się jak prawdziwy pilot. Dzięki kamerze mamy widok z kabiny samolotu.

Przy odrobinie zdrowego rozsądku to bezpieczna i pasjonująca zabawa. Małymi modelami można latać w mieszkaniu. - Ważąca 28 gramów maszyna szkód nie narobi. A frajdą jest nauka lądowania na meblach...

Sprawdź aktualny rozkład jazdy PKP Kraków

Chcesz iść za darmo do Parku Wodnego w Krakowie? **Rozdajemy bilety**

Urządź się w Krakowie!**Zobacz, jak to zrobić!**

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail**Zapisz się do newslettera!**

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska