Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ci ze wsi i z miasta

Jerzy Stuhr
Andrzej Banaś
Czemu mnie Pan wita cytatami z 'Wesela'? Przecież cała Polska czytała przed kilku dniami 'Pana Tadeusza', a nie 'Wesele'. Zresztą teraz nie ma jakiejś stosownej rocznicy, więc skąd u Pana nagle to 'Wesele' Wyspiańskiego?

Z rozrzewnienia, z tego, że po latach można do niego sięgnąć kiedy i jak się chce. I wciąż pewne spostrzeżenia się sprawdzają.

Przeczytałem niedawno świetny artykuł, w którym autor zadaje pytanie, jakie było największe nieszczęście Polski. Przeniosłem natychmiast to pytanie w krąg swoich znajomych i odpowiedzi były podobne, jak te w artykule: że za wszelkie nasze zło winę ponosi wojna. Albo że komunizm był największym naszym nieszczęściem. Są też tacy, którzy przy tej okazji wyciągają z pamięci jakiś jeden czy drugi fakt historyczny.

A tymczasem - to wszystko nieprawda. Bo największym nieszczęściem było… zniewolenie chłopa. To było czterowiekowe nieszczęście tego kraju. W XIV wieku chłopi byli wolni. Dzieci chłopów studiowały na Uniwersytecie Krakowskim. Mogły potem wracać w środowisko wiejskie albo nie. Ich ojciec natomiast wynajmował się do pana. Miał dwa dni pańszczyzny, a przez cztery dni pracował dla siebie.

A potem, jak się skończyli Jagiellonowie, a zaczął się okres królów elekcyjnych, czyli - szlachta zaczęła wybierać, szlachta zaczęła mieć wpływ. I zaczęła stopniowo chłopów ograniczać. Pojawiły się cztery dni pańszczyzny, zaczęła funkcjonować zasada, że nie wolno opuścić wsi bez zgody pana i tak oto sama szlachta zaczęła hodować ciemnego "kałmuka", którego jedyną cechą ludzką była nienawiść wobec pana. Nienawiść: głucha, bo całkowicie bezradna, coraz bardziej "naturalna", bo sytuacja społeczna się nie zmieniała...

Na wsi, w której pomieszkuję, przynieśli mi niedawno w podarunku książkę miejscową, pt. "Historia Rabki i okolic". Jak czytasz, jakie pieśni śpiewali chłopi w XVIII i nawet XIX wieku, to sprawa wygląda jednoznacznie: "O za moją krzywdę na panicka pójdę". A potem, już tylko… Jakub Szela. Bohater, bo mordował panów. Nic dziwnego, że i tekst stosowny się pojawił: "Oj niedługo się skońcy nase zmordowanie, jak Jakubek z chuopami zrobi panom pranie" .

I tak szli, robiąc "pranie"… Olszówka, Spytkowice, na dwór i rzezać…
Ciemny chłop zniewolony przez szlachcica wiedział, przeciwko komu się zwrócić. Nie przez mieszczanina był uciskany, ale przez szlachcica.

To było największe nieszczęście Polski, które odkrył Wyspiański: pon jest taki, a jo taki… pon się bojom we wsi ruchu, pon nas obśmiwajom w duchu… prawda, to wszystko prawda…

I do dzisiaj za to cierpimy za ten błąd. Może właśnie przez to nie ma w naszej tradycji czystej radości bycia na wsi i ze wsi. Wciąż pokutuje jakaś ciemna strona wzajemnych odnoszeń tych "ze wsi" i tych "z miasta". Nieraz myślę, że w innych społeczeństwach tego nie ma. I zazdroszczę tym, którzy np. od XIII wieku uprawiają winnice i produkują wina gdzieś na południu Francji, we Włoszech. Jacy oni są dumni, że są poza miastem, bo to jest ich świat, ich bogactwo. Mają świadomość swojego miejsca i nie mają nienawiści do innych warstw społecznych.

U nas nawet określenia zieją niechęcią: inteligenci to chamy, nieroby. Nawet chłop z mojej wsi poczęstować wódką się pozwoli, ale zapytany, dlaczego mi zniszczył płot, mówi szczerze: Bo wyście som nie nas!

Być może powoli ta sytuacja się zmienia. Kiedyś Wyspiański pokazał sztuczność i pozorność "chłopomanii" krakowskich artystów. Dzisiaj podobni artyści opuszczają swoje miejskie domy, żeby zamieszkać na wsi. Bo zdrowiej, bo lepiej… Ale jeszcze niejeden, jak bohater Wyspiańskiego, ma prawo powiedzieć "Pon nas obśmiwajom w duchu", jeszcze zbyt mocna jest tradycja odmienności.

I pewnie dlatego "Wesele" Wyspiańskiego będzie aktualne. A więc i cytaty z tej księgi cytatów będą mieć znaczenie.

Notowała: Maria Malatyńska

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska