https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Comarch Cracovia powoli odrabia straty do Jastrzębia

Jacek Żukowski
Comarch Cracovia - JKH GKS Jastrzębie-Zdrój
Comarch Cracovia - JKH GKS Jastrzębie-Zdrój Anna Kaczmarz
Trzeci mecz fazy play-off pomiędzy Comarch Cracovią, a JKH GKS Jastrzębiem-Zdrój zakończył się wygraną gospodarzy 3:2.

Zawodnicy Comarch Cracovii zdawali sobie sprawę, że tylko zwycięstwo przedłuża ich nadzieje na awans, bo przegrywali 0:2 w serii do czterech zwycięstw. I dopięli swego. Trener Rudolf Rohaczek trochę „pomieszał” w piątkach. Goście mieli kapitalną zaliczkę, dlatego nie rzucali się na rywala, czekając na to, co zrobi.
A „Pasy” atakowały, może chaotycznie, ale w 8 min w zamieszaniu podbramkowym. Bliscy wyrównania byli goście w 15 min, ale Iossafov nie trafił w krążek mając przed sobą pół odsłoniętej przez Koprivę bramki! Po chwili gospodarze grali w osłabieniu i stracili gola. Nie po jakiejś finezyjnej akcji rywali, ale stracie Domogały. Kasperlik wykorzystał sytuację sam na sam z Koprivą. W 18 min szczęście dopisało za to bramkarzowi gości, krążek po strzale Stebiha odbił się od poprzeczki!

Kibice Comarch Cracovii

Kibice Comarch Cracovii pomogli jej pokonać Jastrzębie

Na początku II tercji Comarch Cracovia grała 5 na 4, ale nie wykorzystała tej przewagi. Jastrzębianie w 25 min wyszli na prowadzenie – Jass popisał się precyzyjnym strzałem pod poprzeczkę! Niebawem gospodarze nie wykorzystali kolejnej przewagi, ale po chwili Gula świetnym strzałem spod linii niebieskiej doprowadził do remisu. W 37 min „Pasy” zdobyły gola, ale słusznie nie został on uznany, bo strzał nastąpił po gwizdku sędziego. W końcówce strzelał Trvdoń, ale dobrze spisał się Raszka.

W ostatniej tercji zespoły prezentowały bardzo chaotyczna grę. Brakowało sytuacji podbramkowych, dominowała walka. „Pasy” znów zmarnowały okres gry w przewadze. Ale kolejny taki fragment gry przyniósł gola dla gospodarzy, którego autorem był Stebih. Potem Kopriva przeżywał trudne chwile, ale obronił się, choć goście wycofali bramkarza i grali nawet 6 na 4.

Kolejny mecz w czwartek o godz. 18.30 w Krakowie.

Comarch Cracovia – JKH GKS Jastrzębie-Zdrój 3:2 (1:1, 1:1, 1:0)
Bramki: 1:0 Bahensky (Jezek, Leivo) 8, 1:1 Kasperlik (Wałęga) 16, 1:2 Jass (Ł. Nalewajka, Iossafov) 25, 2:2 Gula (Leivo) 28, 3:2 Stebih (Bepierszcz, Trvdoń) 56.
Cracovia: Kopriva – Rompkowski, Gula, Leivo, Bahensky, Kapica – Stebih, Jezek, Bepierszcz, Vachovec, Trvdoń – Bychawski, Kruczek, Mikula, Kalinowski, Domogała – Brynkus, Musioł, Abramow, Bryniczka, Urban.
Sędziowali: R. Długi, P. Kępa. Kary: 12 i 26 min. Widzów: 1200. Stan rywalizacji (do 4 zwycięstw): 2:1 dla Jastrzębia.

od 7 lat
Wideo

Magazyn GOL 24 Ekstra - Zaskakujący finisz Ekstraklasy

Komentarze 1

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość

Cracovia odrabia ;( tylko co to nie jest cyrk ..... tylko hokej jeżeli dobrze rozumiem co krakusy maja w głowie na lód maja płacone co jeszcze ??????? Koronawirus panuje. !

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska