Krakowianie niespodziewanie musieli odrabiać straty, bo już w 3 min Amerykanina Bacashishuę zaskoczył strzałem z backhandu z bliska Samusienka. „Pasy” znalazły sposób na golkipera miejscowych – Studzińskiego dopiero wtedy, gdy zagrały w podwójnej przewadze. Bepierszcz wykorzystał ten fragment gry.
Gdy siły się wyrównały Csamango po kontrataku dał przyjezdnym prowadzenie. Na początku II tercji emocje praktycznie się skończyły. Cracovia w ciągu 34 sekund zdobyła dwie bramki. Najpierw Kapica, a po chwili Csamango pokonali Studzińskiego. Czech pokazał się z jak najlepszej strony, co udowodnił też kolejnym trafieniem, gdy „Pasy” grały w przewadze. Tym sposobem skompletował hat-tricka, strzałem spod bandy.
Zanim padł ten gol mecz trochę się zaostrzył, posypały się kary. Gościom przyszło grać w trójkę przeciwko czwórce, ale wtedy uniknęli straty. W ostatniej tercji, mimo gry w przewadze krakowianie stracili trzeciego gola, ale ich odpowiedź była piorunująca – zadali dwa kolejne skuteczne ciosy.
Węglokoks Kraj Polonia Bytom - Comarch Cracovia 3:8 (1:2, 1:4, 1:2)
Bramki: 1:0 Samusienka (Cunik) 3, 1:1 Bepierszcz (Vachovec, Rompkowski) 11, 1:2 Csamango (Bepierszcz, Vachovec) 15, 1:3 Kapica 23, 1:4 Csamango (Vachovec, Rompkowski) 24, 2:4 Wąsiński (Samusienka) 29, 2:5 Kamiński (Domogała, Kruczek) 32, 2:6 Csamango (Vachovec, Noworyta) 36, 3:6 Wąsiński (Dybaś) 54, 3:7 Musioł (Domogała, Szurowski) 55, 3:8 Kamiński (Bepierszcz, Rompkowski).
Cracovia: Bacashishua – Kruczek, Sordon, Drzewiecki, Svec, Kapica – Rompkowski, Noworyta, Bepierszcz, Vachovec, Csamango – Musioł, Szurowski, Kamiński, Domogała, Brynkus – Gajor, Kamieniew, Zygmunt, Dziurdzia, Sztwiertnia.
Sędziował: Zbigniew Wolas (Oświęcim). Kary: 14 i 10 min. Widzów: 299.