Niemal pewne jest, że w tym roku nie rozpocznie się rozbudowa al. 29 Listopada. Choć, zgodnie z zapowiedziami urzędników miejskich, podległych prezydentowi Jackowi Majchrowskiemu, roboty miały ruszyć już... w 2018 roku.
Opóźnia się też inna, kluczowa dla mieszkańców północnej części miasta inwestycja, czyli budowa linii tramwajowej z Krowodrzy Górki do Górki Narodowej, która też miała wystartować w 2018 r. W całej sytuacji jedynym pocieszeniem dla krakowian może być to, że gdyby obie te inwestycje ruszyły w terminie, doszłoby w stolicy Małopolski do jeszcze większej kumulacji remontów. Już teraz bowiem wiele innych ulic jest rozkopanych i nieprzejezdnych.
Niedotrzymane obietnice
Al. 29 Listopada przebudowana ma zostać na odcinku od skrzyżowania z ul. Opolską do granic miasta. Zostanie poszerzona do dwóch, a miejscami trzech pasów w każdym z kierunków, dzięki czemu mają zmniejszyć się korki na tej drodze wyjazdowej w kierunku Warszawy. Miasto już w maju 2017 roku podpisało umowę z wykonawcą, firmą Strabag. - Pierwsze auta powinny przejechać poszerzoną al. 29 Listopada pod koniec 2020 roku - zaznaczał wtedy prezydent Majchrowski.
Z biegiem czasu urzędnicy i przedstawiciele wykonawcy zaczęli jednak wyliczać kolejne problemy, skutkujące przesuwaniem terminu rozpoczęcia robót, wartych ok. 95 mln zł. Podkreślali m.in., że „prace opóźniają się z przyczyn proceduralnych (komplikacje przy podziałach geodezyjnych własności, odwołania stron trzecich), które nie pozwalają zakończyć procesu kompletowania dokumentów do wniosku o ZRID”.
Zezwolenie na realizację inwestycji drogowej to dokument, bez którego nie można rozpocząć robót budowlanych. Wniosek o uzyskanie ZRID został złożony przez wykonawcę w styczniu br. - Po dwóch miesiącach weryfikowania Małopolski Urząd Wojewódzki poinformował, że pozostawia wniosek bez rozpatrzenia. Powodem były kwestie związane z podziałem działek - informuje teraz Jan Machowski, rzecznik Zarządu Inwestycji Miejskich. I dodaje, że wykonawca kompletuje dokumenty, potrzebne do ponownego złożenia wniosku o ZRID. Ma się to stać w maju.
Anna Cembrzyńska, rzeczniczka Strabag poinformowała, że na nasze pytania otrzymamy odpowiedź najpóźniej dziś. Wczoraj, do zamknięcia wydania „Kroniki” ich bowiem nie otrzymaliśmy. Urzędnicy zakładają natomiast, że zgoda na rozpoczęcie prac budowlanych wydana zostanie w 2019 roku, a roboty rozpoczną się w... I kwartale 2020 r. Zakończą się prawdopodobnie w 2022 r.
Problemy z gruntem
Już wiadomo, że wbrew ostatnim zapowiedziom urzędników, budowa nowej linii tramwajowej z Krowodrzy Górki do Górki Narodowej nie ruszy w sierpniu br. Dla tej inwestycji też wciąż nie zostało wydane pozwolenie na zrealizowanie inwestycji. - Biorąc pod uwagę proces postępowania administracyjnego, rozmiar inwestycji i związaną z nim bardzo dużą ilość stron postępowania, przewidujemy, że decyzję ZRID uzyskamy wczesną jesienią - informuje Jan Machowski. Dodaje, że jeśli tak się stanie, rozpoczęcie prac budowlanych będzie możliwe miesiąc po otrzymaniu ZRID.
A wątpliwości jest więcej. Bo okazuje się też m.in., że urzędnicy nie pozyskali jeszcze nawet działek pod niektóre elementy inwestycji. Chodzi m.in. o parking park&ride, który ma powstać na Górce Narodowej. By go wybudować, miasto musi porozumieć się w kwestii pozyskania gruntów od prywatnych właścicieli. Jak dodaje Machowski, w tej sprawie „Wydział Skarbu UMK prowadzi procedurę”. Ale to nie koniec kłopotów.
W styczniu prezydent Majchrowski wskazywał na problemy z zanieczyszczeniem odpadami niebezpiecznymi dla środowiska gruntu, na którym ma powstać końcowa pętla nowej linii tramwajowej (w rejonie al. 29 Listopada). Nie wskazał jednak dokładnie, o jakie odpady chodzi i jak mogą one wpłynąć na inwestycję. Przekazał wtedy natomiast, że miasto nie może obecnie przeprowadzić ewentualnego oczyszczenia terenu, bo... nie ma do niego prawa. Od stycznia niewiele się zmieniło. - Kwestia zanieczyszczenia terenu w rejonie planowanej budowy pętli tramwajowej Górka Narodowa jest sprawdzana, analizowane są dokumenty i nie zostały jeszcze podjęte wiążące decyzje w tej sprawie - twierdzi Jan Machowski.
W ramach całej, wartej ok. 380 mln zł inwestycji, ma zostać wybudowane torowisko o długości ok. 5,5 km. Z pętli Krowodrza Górka poprowadzone zostanie na północ, przez nowe skrzyżowanie z ul. Opolską. Na wysokości ul. Pachońskiego skręci na wschód i przez ulicę Siewną dojedzie do ulicy Bociana. Tam z kolei skręci na północ.
Projekt zakłada także m.in. budowę 5 km nowych dróg i rozbudowę m.in. ulicy H. Pachońskiego. Od momentu uzyskania decyzji ZRID, wykonawca będzie miał 26 miesięcy na wybudowanie nowej trasy dla tramwajów. Na razie rozpoczął przygotowania, dotyczące tymczasowej organizacji ruchu, która będzie obowiązywać w trakcie realizacji inwestycji.
WIDEO: Zmiany w egzaminie na prawo jazdy. Mają na nich skorzystać kursanci
Źródło: TVN24/x-news
