Faworyt tego spotkania był oczywisty – to lider rozgrywek z Kalisza. Tak więc przed meczem niewiadomą były tylko rozmiary porażki krakowianek. Te jednak powalczyły bardzo ambitnie, zwłaszcza do przerwy starając się nawiązać wyrównaną walkę z mocnym przeciwnikiem. Raz prowadziły – 1:0, ale w pierwszym kwadransie dały się zaskoczyć – było już 4:11 i 6:14, ale potem mozolnie zaczęły odrabiać straty.
Po rzucie Wojas tuż przed przerwą były w stanie zniwelować przewagę rywalek do czterech trafień. A tuż po przerwie było nawet 17:20. Po 8 minutach drugiej odsłony było 19:27, a potem dystans tylko rósł. 23:33 było w 51 min, a końcowe 16 goli różnicy to efekt mocnej końcówki w wykonaniu lidera.
Cracovia 1906 – Energa Szczypiorno Kalisz 26:42 (16:20)
Bramki: Wojas 6, Jałowicka 5, Wajda 4, Staroń 3, Baranowska 2, Podzielińska 2, Szymborska 2, Kamusińska 1, Stachowicz 1 – Stanisławczyk 8, Miłek 8, Jałoszewska 8, Moskal-Giel 7, Kisiel 3, Wilczek 3, Gajos 2, Kucharska 1, Czarpacka 1, Niedźwiedź 1.
