Występ nie był dla niego specjalnym zaskoczeniem.
- Na dzień przed meczem dowiedziałem się, że zagram – opowiada. - Byłem przygotowany do występu. Oczekiwałem gry, można było się spodziewać jej po treningach.
Środkowy pomocnik „Pasów” dość krytycznie ocenia swój występ.
- Uważam, że nie był to najlepszy mecz w moim wykonaniu – mówi zawodnik. - Są spore różnice pomiędzy ligami, w których grałem, a polską. Tutaj jest bardzo dużo pojedynków, to chyba główna różnica. Najważniejsze jednak, że wygraliśmy i zdobyliśmy trzy punkty. Wracając jeszcze do polskiej ekstraklasy to nie sądziłem, że jest aż tak „fizyczna”, że liczy się przygotowanie fizyczne. Jest bardzo intensywna, inaczej jest w Rumunii, gdzie ostatnio grałem. Tam więcej jest techniki. Muszę się szybko zaadaptować do nowych warunków. Grając w Rumunii byłem nastawiony na występy w tej lidze, nie patrzyłem na inne.
Co ciekawe, zawodnik, który może porównać poziom gry, grał bowiem też w Holandii, uważa, że ekstraklasa jest najmocniejsza z tych lig.
- Nie gra się tu łatwo, tak jak mówiłem, liczy się fizyczność – twierdzi.
Może grać na kilku pozycjach w środku pola, ale najlepiej czuje się na jednej.
- Moja ulubiona pozycja na boisku to numer osiem – twierdzi. - Lubię pomagać obronie, ale też angażować się w ofensywę, mogę występować też jako rozgrywający, lubię zagrywać piłkę do kolegów.
Derby Krakowa 2020. Najlepsza jedenastka obcokrajowców "Pasó...
Sezon zaczynał w Politehnice Jassy w Rumunii, ale gdy przyszła propozycja z Polski nie wahał się.
- Uznałem, że to jest okazja dla mnie – opowiada. - Mój menedżer mówił mi, że w Polsce jest wyższy poziom gry niż w Rumunii. Chciałem rozwijać się i podnosić swoje umiejętności. Gdy przyszła propozycja, zacząłem się interesować polską ligą. Szybko zdecydowałem się na transfer. Widziałem, że są ładne stadiony, wielu kibiców chodzących na mecze, więcej niż w Rumunii.
Loshaj zdążył już zadebiutować w reprezentacji Kosowa, w towarzyskim meczu ze Szwecją (12.01 porażka 0:1).
- To coś niesamowitego grać w narodowych barwach – mówi. - To dla mnie wyjątkowe wydarzenie. Jestem z tego dumny. Szczerze mówiąc, to nie byłem zaskoczony powołaniem. Grałem regularnie w Politehnice, według mnie prezentowałem dobry poziom.
Reprezentacja Kosowa ma szansę zakwalifikować się na Euro. Musi jednak przebrnąć dwustopniowe baraże. Najpierw pokonać Macedonię Północną, a następnie zwycięzcę pary Gruzja – Białoruś.
- Z pewnością mamy szansę, mamy dobry team, w którym jest sporo jakości – uważa Loshaj.
Kosowo nie jest uznawane przez wszystkie państwa świata, toczy „zimną wojnę” z Serbią, która nie uznała jego niepodległości. Loshaj nie ma problemów z grą przeciwko serbskim piłkarzom, choć niektórzy z nich nie występują w meczach przeciwko Kosowianom.
- Nie mam z tym problemu, nieraz grałem przeciwko nim, nie sądzę, by był to punkt sporny – twierdzi zawodnik.
Ci piłkarze i trenerzy byli związani z Cracovią i Lechem Poz...
Skupia się na grze w Cracovii. A co chce z nią osiągnąć?
- Chciałbym jak najwięcej grać i żeby zespół rozgrywał dobre mecze – mówi zawodnik. - Chcę pomagać drużynie i chcę stawać się silniejszym z każdym meczem. Skupianie się na każdym kolejnym spotkaniu – to mnie interesuje. Czy możemy być mistrzem? Zobaczymy...
Piękniejsza strona futbolu. Żony i partnerki byłych piłkarzy...
Oni przyszli do Cracovii za kadencji Michała Probierza [ZDJĘCIA]
- Były piłkarz Wisły wyrasta na gwiazdę ligi [ZDJĘCIA]
- Siłownia „The Legend” w hali Wisły już otwarta! [ZDJĘCIA]
- Zobacz, jak wyglądają programy z wyjazdowych meczów Wisły
- Najpiękniejsze polskie narciarki z Instagrama
- Wiślacka Smoczyca odwiedziła Zakopane [ZDJĘCIA]
- Wisła Kraków. Kadra na wiosnę 2020. Piłkarze "Białej Gwiazdy" w ekstraklasie [luty 2020]
