Przypomnijmy, że dwa tygodnie temu Komisja Dyscyplinarna nie wydała wyroku w sprawie korupcji w Cracovii.
- Rozbieżności były zbyt duże, więc komisja, nawet gdyby chciała, nie mogła uwzględnić wniosku Cracovii o dobrowolne poddanie się karze. Przedstawiciele klubu dostali czas na zapoznanie się z dokumentacją zebraną w tej sprawie, a my będziemy dalej procedować. Wyrok zapadnie może za tydzień albo za dwa - tłumaczył przewodniczący Komisji Dyscyplinarnej PZPN Mikołaj Bednarz.
Chodzi o sprawę ustawianie meczów z sezonu 2003/2004, gdy "Pasy" grały w ówczesnej drugiej lidze (zaplecze ekstraklasy). Rzecznik dyscyplinarny PZPN Adam Gilarski znalazł powiązanie klubu z dwoma osobami skazanymi za korupcję. W styczniu tego roku Sąd Rejonowy dla Krakowa Krowodrzy skazał dwie osoby w sprawie domniemanego ustawiania meczów Cracovii. Chodzi o Jacka P. , byłego obserwatora PZPN, który został skazany na dwa lata i osiem miesięcy więzienia oraz 30 tysięcy złotych grzywny. Drugi oskarżony to Rafał R., były członek Rady Nadzorczej Cracovii, który został skazany na rok więzienia w zawieszeniu na trzy lata i 14 tys. zł grzywny.
Cracovia miała czas na zastanowienie, i jak informuje Interia.pl, w negocjacje włączył się prezes Cracovii Janusz Filipiak. Klub wystąpi z wnioskiem o dobrowolnym poddaniu się karze proponując milion złotych grzywny, oraz odjęcie pięciu punktów, co obowiązywałoby w nowym sezonie.
Decyzja w tej sprawie ma zostać ogłoszona jeszcze przed finałem Puchar Polski, który zaplanowano na 24 lipca.
Cracovia. Kibice "Pasów" pomagali Cracovii w meczu z Lechem Poznań
Cracovia. Kibice świętowali awans rezerwy do trzeciej ligi
Cracovia. Bohaterowie z rezerwy - oni wywalczyli awans [ZDJĘCIA]
Cracovia. Oceniamy piłkarzy "Pasów" za mecz z Lechem Poznań
