- Na pewno dojrzał jako piłkarz i zdecydowanie uwypuklił swoje atuty. Przede wszystkim jednak Michał musi w dalszym ciągu bardzo dużo pracować. Co istotne: on ma świadomość swoich plusów i minusów. A to jest najważniejsze, żeby się rozwijać - podkreśla szkoleniowiec "Żubrów" Tomasz Tułacz.
Cracovii przygotował młodzieżowca na poprzedni sezon. To przecież po roku spędzonym w Puszczy Karol Niemczycki zajął miejsce w bramce "Pasów". Ale Niemczycki właśnie przestał być młodzieżowcem, no i w ekipie Michała Probierza trwa właśnie rywalizacja o miejsce w składzie zarezerwowane dla gracza urodzonego najpóźniej w 2000 roku.
Cracovia. Transfery byłych piłkarzy "Pasów" LATO 2021. Covil...
Rakoczy, rocznik 2002, jest jednym z kandydatów. Rozgrywający, dobrze wyszkolony technicznie, kreatywny, w I-ligowej Puszczy zaliczył sześć asyst, gola nie zdobył.
- To jest zawodnik ofensywny, który może grać na trzech pozycjach, w zależności od ustawienia zespołu - jako "dziesiątka", lub na lewym bądź prawym skrzydle. Umiejętności piłkarskie ma ponadprzeciętne, to przecież kapitan reprezentacji Polski w jego roczniku - podkreśla Tułacz. - Ale w dzisiejszej piłce do tych umiejętności trzeba dołożyć motorykę, sposób poruszania się. A tutaj Michał ma sporo do poprawy. I on jest tego świadomy, sam nad tym pracuje, ma trenera personalnego.
Szkoleniowiec Puszczy dodaje: - W pierwszej lidze Michał miewał mecze, w których swoje słabsze strony potrafił zniwelować, ale były też takie, że mankamenty były bardzo widoczne. Na tym szczeblu obronił się jako młodzieżowiec, ale ekstraklasa to nie to samo. Będzie miał w Cracovii konkurencję - Kamila Ogorzałego czy Karola Knapa, którzy też wyróżniali się w I lidze i też mają swoje ambicje. Nie chciałbym jednak, żeby brzmiało to pesymistycznie, bo potencjał Michał ma olbrzymi. Trzeba poprzeć go motoryką i cechami mentalnymi, dużą chęcią funkcjonowania na tym poziomie. Wtedy na pewno będzie lepiej albo nawet bardzo dobrze.
Wieczysta Kraków. Dlaczego taka nazwa? Zobaczcie otoczenie s...
O miejsce w składzie Rakoczy bije się teraz z innym niedawnym piłkarzem Puszczy. O ile jednak Michał wrócił do "Pasów" po wypożyczeniu, to Karol Knap, rocznik 2001, występami w ekipie "Żubrów" zapracował sobie na transfer do Cracovii i pięcioletni kontrakt.
- Z czwartoligowych Karpat Krosno przyszedł rok temu do nas, do pierwszoligowej Puszczy. Zrobił ogromny przeskok. Szybko wywalczył sobie miejsce w składzie, a za chwilę już znalazł się w ekstraklasowej Cracovii - mówi Tułacz o środkowym pomocniku. - Karolowi przede wszystkim brakuje jeszcze doświadczenia, mądrości taktycznej. Jeśli to poprawi, jeśli będzie dokonywał lepszych wyborów, popracuje nad umiejętnością poruszania się w odpowiednich strefach, nad aktywnością w odpowiednich momentach, to wskoczy na wyższy poziom. Bo generalnie aktywność, ruchliwość są jego atutami. I gra zupełnie bez kompleksów. Pewność siebie to jego duża siła.

Kiedy Rakoczy znów pokaże się w ekstraklasie, kiedy zadebiutuje w niej Knap? Czy Tułacz i w tym sezonie będzie mógł mieć satysfakcję, że to Puszcza przygotowała młodzieżowca dla Cracovii?
- Życzę Michałowi i Karolowi, żeby grali jak najwięcej. Jednak wszystko, co do tej pory zrobili, to dopiero początek, w dalszy rozwój muszą włożyć jeszcze więcej pracy. Los mają w swoich rękach. Myślę, że w przyszłości będą czołowymi postaciami Cracovii i ekstraklasy.
Nowa liga Wieczystej. Stadiony, trenerzy, zasady awansu. Oto...
