https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Czy Niemcy uratują Fabrykę Maszyn?

Andrzej Skórka
W sytuacji pracowników wciąż nic nie jest jasne. Ludzie nadal więc dyżurują pod bramą zakładu
W sytuacji pracowników wciąż nic nie jest jasne. Ludzie nadal więc dyżurują pod bramą zakładu Andrzej Skórka
Kiedy wreszcie wrócimy do pracy? - pyta wciąż załoga Fabryki Maszyn Tarnów. Odpowiedzi nie znają, choć od dnia, w którym właściciele nieoczekiwanie zamknęli zakład, minęły już ponad dwa tygodnie. Ich położenia nie zmieniają kolejne wizyty polityków. Z kolei policja i prokuratura badają, czy w firmie dochodziło do łamania prawa naruszającego prawa pracownicze.

Załoga już kilka dni po zamknięciu bramy FMT wysłała list do premiera, ministra skarbu i prokuratora generalnego z prośbą o pomoc i zainteresowanie się ich położeniem. Autorzy pisma twierdzą, że dotąd nie dotarła do nich żadna odpowiedź. Chyba że w tych kategoriach potraktują zainteresowanie śledczych.

Prokuratura Rejonowa w Tarnowie objęła swoim nadzorem policyjne postępowanie sprawdzające, czy w fabryce naruszano prawa pracownicze. Funkcjonariusze wydziału ds. przestępczości gospodarczej zainteresowali się sprawą już 10 sierpnia, kiedy angielscy właściciele nieoczekiwanie zamknęli zakład przed załogą. Już wtedy weszli do pilnowanego przez ochronę biurowca. Wszystkie swoje ustalenia przekazali właśnie prokuraturze. Śledczy nie chcą na razie ujawnić, czy i jakie nieprawidłowości wykryła policja.

- Po analizie materiału w ciągu kilku dni zapadnie decyzja o tym, czy w sprawie wszczęte zostanie oficjalne dochodzenie - mówi Elżbieta Potoczek-Bara, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Tarnowie.

Powoli, ale jednak krystalizuje się natomiast kwestia ewentualnej zmiany właściciela FMT. Przejąć fabrykę i wznowić produkcję chce długoletni kooperant tarnowskiego zakładu. Niemiecka firma GDW zamawiała maszyny jeszcze w czasach, gdy obrabiarki produkował cywilny wydział Zakładów Mechanicznych, jesienią 2010 r. kupiony przez Anglików z 600 Group. Właściciel firmy, Hermann Weiler, był już nawet w tej sprawie w Tarnowie. Samorząd Tarnowa współorganizował jego spotkanie z wierzycielami FMT.

- Jeżeli dojdzie do porozumienia z wierzycielami i obecnym właścicielem, zamierzamy zainwestować w tarnowski zakład i przywrócić produkcję - twierdzi Weiler. - Efektem spotkania była deklaracja woli partnerów fabryki co do współpracy i możliwości częściowych, pozaukładowych umorzeń należności - komentował po spotkaniu w Sali Lustrzanej prezydent Tarnowa Ryszard Ścigała. - Jakaś nadzieja jest, ale nie dla wszystkich - uważa Władysław Ryś, jeden z pracowników FMT. Dyżurujący pod bramą są podobnego zdania. - Weiler raczej nie będzie w stanie utrzymać dotychczasowego zatrudnienia - martwią się.

Możesz wiedzieć więcej!Kliknij, zarejestruj się i korzystaj za darmo

W szpitalu zlekceważono zgwałconą pacjentkę? Prokuratura sprawdza

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Komentarze 4

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

A
Anna Grodzka
Proponowałam pracownikom pomoc prawną w prawomocnym wejściu do Zakładu powołanych przez pracowników związków zawodowych. To poprawiała by ich sytuację negocjacyjną. Szkoda że nie korzystają z tej porady. A tak kapitalisci się dogadali. Jeden zostawił fabrykę z długami których nie popłacil a drugi szantażuje miasto że jak mu oddadzą zakład za półdarmo to zatrudni jakąś część załogi, jak już to ktoś wyżej zauważył, za minimalki. To typowa procedura. A nasze niemądre" władze kupią taki kit jak dwa razy dwa.
Anna Grodzka
r
rych
Kolejne dobrodziejstwo Tarnowian szykuje z za węgła nijaki Ścigała. Proponuje "komercjalizację" służby zdrowia a tym samym krok w kierunku przejęcia majątku społeczeństwa w prywatne łapska za pół darmo.
I ktoś znowu się obłowi a z pacjenci podobnie pracownicy FM będą zdani na łaskę i niełaskę właścicieli.
Niczego władze Tarnowa się nie nauczyły i nie chcą nauczyć. Tragedia.
k
krakus
Pewnie że uratują.. a później zatrudnią Polaków za 1400 zł :D . Kiedys w obozach pracowało się za jedzenie.. teraz będą wypłacać jałmużnę :D
w
wryty
Mysle ze Tusk jako prawdziwy Niemiec powinien zadbac o pracownikow Fabryki i pomoc swojemu ziomkowi
Weilerowi w przejeciu fabryki na zasadach ktore opanowal do perfekcji czyli po prostu na przekazaniu fabryki za darmo tak jak to uczynil z wieloma juz polskimi fabrykami i przedsiebiorstwami w przeszlosci.
Sami widzimy ze w Polsce prawie juz nie ma polskich przedsiebiorstw a wlascicilelami sa rozne gady z zagranicy. Rezultaty tego faktu sa wyraznie widzoczne w fabryce maszyn w Tarnowie gdzie angole wypiely sie n aPolakow i zamknely fabryke z dnia na dzien bez podania przyczyn. Z Tuskiem i Weilerem wcale nie bedzie lepiej. weiler bedzi etam produkowal karabiny maszynowe ktore sprzeda Bundeswerze prze najazdem tej niemieckiej armii na Polske. Forpoczta juz jest w warszawie.
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska