Załoga już kilka dni po zamknięciu bramy FMT wysłała list do premiera, ministra skarbu i prokuratora generalnego z prośbą o pomoc i zainteresowanie się ich położeniem. Autorzy pisma twierdzą, że dotąd nie dotarła do nich żadna odpowiedź. Chyba że w tych kategoriach potraktują zainteresowanie śledczych.
Prokuratura Rejonowa w Tarnowie objęła swoim nadzorem policyjne postępowanie sprawdzające, czy w fabryce naruszano prawa pracownicze. Funkcjonariusze wydziału ds. przestępczości gospodarczej zainteresowali się sprawą już 10 sierpnia, kiedy angielscy właściciele nieoczekiwanie zamknęli zakład przed załogą. Już wtedy weszli do pilnowanego przez ochronę biurowca. Wszystkie swoje ustalenia przekazali właśnie prokuraturze. Śledczy nie chcą na razie ujawnić, czy i jakie nieprawidłowości wykryła policja.
- Po analizie materiału w ciągu kilku dni zapadnie decyzja o tym, czy w sprawie wszczęte zostanie oficjalne dochodzenie - mówi Elżbieta Potoczek-Bara, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Tarnowie.
Powoli, ale jednak krystalizuje się natomiast kwestia ewentualnej zmiany właściciela FMT. Przejąć fabrykę i wznowić produkcję chce długoletni kooperant tarnowskiego zakładu. Niemiecka firma GDW zamawiała maszyny jeszcze w czasach, gdy obrabiarki produkował cywilny wydział Zakładów Mechanicznych, jesienią 2010 r. kupiony przez Anglików z 600 Group. Właściciel firmy, Hermann Weiler, był już nawet w tej sprawie w Tarnowie. Samorząd Tarnowa współorganizował jego spotkanie z wierzycielami FMT.
- Jeżeli dojdzie do porozumienia z wierzycielami i obecnym właścicielem, zamierzamy zainwestować w tarnowski zakład i przywrócić produkcję - twierdzi Weiler. - Efektem spotkania była deklaracja woli partnerów fabryki co do współpracy i możliwości częściowych, pozaukładowych umorzeń należności - komentował po spotkaniu w Sali Lustrzanej prezydent Tarnowa Ryszard Ścigała. - Jakaś nadzieja jest, ale nie dla wszystkich - uważa Władysław Ryś, jeden z pracowników FMT. Dyżurujący pod bramą są podobnego zdania. - Weiler raczej nie będzie w stanie utrzymać dotychczasowego zatrudnienia - martwią się.
W szpitalu zlekceważono zgwałconą pacjentkę? Prokuratura sprawdza
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!