Sprawdzając swoją miejscówkę razem z tatą, jak co roku w Uściu Gorlickim miłośnik grzybobrania Radek Bąk (7 lat) znalazł pierwsze prawdziwki. Dwa zdrowe okazy, jakby czekały na chłopca w znanym miejscu, do tego udało się zebrać kilka garści kurek. W sam raz do uduszenia na maśle pod jajecznicę.
- Mimo że skromnie było ostatnio z deszczem, grzyby zaczynają już się pojawiać w naszym regionie - mówi Paweł Bąk, tata chłopca. - Miejmy nadzieję, że ten rok będzie szczęśliwy i urodzajny dla grzybiarzy. Życzymy tego wszystkim amatorom grzybobrania - dodaje Paweł.
Radek na naszych łamach zaistniał w lipcu ubiegłego roku. Wówczas znalazł borowika giganta. Nikt z Czytelników większym do końca minionego sezonu grzybowego się nie pochwalił, więc tytuł "króla grzybobrania" wciąż należy do Radka. Olbrzym ważył aż 1152 g, a średnica jego kapelusza to blisko 30 cm.
Eugeniusz Liana, który jest mistrzem grzybobrania w gorlickich lasach, ale też wielkim obserwatorem i miłośnikiem natury twierdzi, że najbliższy wysyp jest spodziewany tuż po pełni księżyca, a ta wypada 22 czerwca.
Jest więc szansa, że zgodnie z ludowymi porzekadłami na Piotra i Pawła, czyli 29 czerwca grzybów naprawdę w Gorlickich lasach będzie pod dostatkiem, bo
:
- Piotr i Paweł tak na niby sieją w lesie pierwsze grzyby
- Jeśli Piotr i Paweł płaczą – grzybami nas raczą
- Pieter z Pawłem grzyby sadzi, a gdy zagrzmią – ludzie radzi
