Od Eugeniusza Liany, grzybiarza z Gorlic o grzybach można dowiedzieć się wszystkiego.
- W lesie jest odpowiednio mokro dla rozwoju grzybni, gdy spadną obfite deszcze. Najlepiej, gdy las przemoknie tak, że woda opadowa aż płynie od wierzchołków po pniach drzew - mówi Eugeniusz Liana. - Wysyp zaczyna się zwykle, 2-3 dni po opadach. Wtedy najlepiej wybrać się do lasu. O tej porze koniecznie iglastego, bo to gwarancja, że w naszym koszyku wylądują dorodne prawdziwki.
Po takich obfitych deszczach szanse na zbiór grzybów są największe. Z Ponad 40-letnich obserwacji i notatek, które prowadzi Pan Eugeniusz wynika, że na wysyp grzybów wpływ mają inne czynniki.
- Wysyp grzybów jest też uzależniony od fazy księżyca. Tuż przed samą pełnią, gdy miesiączka przybywa i kilka dni po pełni jest największa szansa na duży zbiór - mówi. - Trzeci warunek udanego grzybobrania to odpowiednia temperatura. Teraz grzybów jest dużo, bo są ciepłe noce, a właśnie około 16-17 stopni w nocy sprawia, że grzyby rosną - dodaje.
Grzyby w Gorlickich lasach wysypały się już przed weekendem. Wysyp trwa w Gorlickich jodłowych lasach – w paśmie Magury Małastowskiej, w Pustym Lesie, w Bartnem. Chociaż młodych, kilkucentymetrowych borowików jest trochę mniej niż jeszcze przedwczoraj, to teraz jest większa szansa, żeby upolować w lesie prawdziwe okazy.
- Sa grzybiarze, którzy dorodne grzyby uważają za przerośnięte. Według mnie duże, ale zdrowe kapelusze świetnie nadają się choćby do suszenia. A jak smakują w środku zimy w pierogach z kapustą, albo sosie do gołąbków! - kończy grzybiarz.
TOP 8 najbardziej trujących grzybów w polskich lasach. Niekt...