Temat fotoradaru dla straży miejskiej pojawił się na ostatniej sesji rady miasta w stolicy Podhala. Poruszył go radny Grzegorz Watycha. - Zastanawiam się, czy naszej straży miejskiej nie przydałoby się takie urządzenie. Nie po to, by zarabiać na mandatach, jak to wiele gmin w Polsce robi, ale po to, by działać prewen-cyjnie - mówi Watycha.
Radny widziałby fotoradar ustawiany przede wszystkim w rejonie szkoły podstawowej na Niwie. - Tam jest dużo dzieci idących do szkoły. Dzięki takiemu urządzeniu fantazja kierowców mogłaby zostać nieco poskromiona - dodaje radny.- Tam czasami pojawiają się patrole policji, ale to za mało.
Urządzenie powinno pojawić się także na Kowańcu, czy na zakopiance, w rejonie przejścia dla pieszych na wysokości Skalny Dworek. To tam przed rokiem doszło do tragicznego wypadku. Na pasach zginęła piesza. Watycha dodaje, że poza kosztami zakupu urządzenia, miasto nie musiałoby dokładać do jegoobsługi. - Te koszty mogłyby zostać pokryte z mandatów płaconych przez kierowców - wyjaśnia.
Z tego pomysłu zadowoleni są m.in. nauczyciele i rodzice uczniów z Niwy. - O poprawie bezpieczeństwa uczniów idących do szkoły mówi się u nas od dawna. Już wcześniej pojawiał się pomysł fotoradaru. To mogłoby pomóc - mówi jedna z pracownic szkoły.
Do pomysłu przenośnego fotoradaru niezbyt ochoczo podchodzą za to kierowcy z Nowego Targu. - Rząd chce stawiać fotoradary, a teraz jeszcze i nasza straż miejska? Niech zarabiają w inny sposób, a nie na kierowcach - uważa Patryk Stachoń pracujący w Nowym Targu.
Do pomysłu zakupu przenośnego fotoradaru sceptycznie podchodzi także komendant nowotarskich strażników. Jego zdaniem straż miejska powinna zajmować się innymi sprawami, a nie łapaniem kierowców. - Przecież obecnie jest kilka służb, które mają prawo posługiwania się fotoradarami. To przede wszystkim policja, która jest u nas na stałe, jak i Inspekcja Transportu Drogowego, która też się u nas pojawia - mówi Krzysztof Cypara.
Ponadto, jak dodaje komendant, 13-osobowa załoga straży miejskiej ma inne obowiązki na głowie. - Do fotoradaru musiałoby być oddelegowanych co najmniej trzech ludzi - dodaje.
Przedwojenne cukiernie Krakowa [ARCHIWALNE ZDJĘCIA]
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!