Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Damian Dąbrowski z Cracovii nadal bardzo twardo stąpa po ziemi

Jacek Żukowski
Damian Dąbrowski zaliczył pierwszy mecz w reprezentacji Polski
Damian Dąbrowski zaliczył pierwszy mecz w reprezentacji Polski Fot. Andrzej Wiśniewski
Damian Dąbrowski, który znajdował się w orbicie zainteresowań selekcjonera piłkarskiej kadry Adama Nawałki, wreszcie zadebiutował w niej w towarzyskim meczu ze Słowenią we Wrocławiu (1:1).

- Bardzo spokojnie przyjąłem tę sytuację, nie było wielkiego stresu - mówi Damian Dąbrowski. - Długo się rozgrzewałem, czułem, że mogę wejść na boisko. Obserwując mecz z boku miałem przekonanie, że sobie poradzę. I tak się stało. Szkoda tylko, że dostałem tak mało czasu (zawodnik wszedł na boisko w 83 min - przyp.), ale nie ma co narzekać, trzeba się cieszyć z tego, że jest się w takiej grupie ludzi.

Nawałka nie obiecał zawodnikowi premierowego występu ze Słowenią, ale dał do zrozumienia, że defensywny pomocnik będzie mu potrzebny. Powiedział bowiem do piłkarza, by ten był gotowy do wejścia na boisko.

Dąbrowski znakomicie wszedł w mecz, jakby w tej reprezentacji rozegrał wiele spotkań - popisał się kilkoma świetnymi prostopadłymi podaniami do Kamila Grosickiego i Kamila Wilczka. Nawałka dał też szansę debiutu innemu piłkarzowi z polskiej ligi - Jackowi Góralskiemu, którego wpuścił do gry od początku.

- Skupiam się na swojej grze, starałem się „pchać” piłki do przodu - mówi zawodnik Cracovii. - Po kilku dobrych zagraniach żałowałem, że tych minut spędzonych na boisku nie było więcej. Widać było po treningach, że to Jacek dostanie szansę na występ od początku.

Co ciekawe, obaj zawodnicy mieszkali razem w hotelu podczas zgrupowania. - To bardzo pozytywny chłopak, wcześniej go nie znałem - ocenia.

Dąbrowski, który niewątpliwie wyróżnia się w naszej lidze wie, że nie ma wielkiego dystansu między nim, a bardziej doświadczonymi kolegami. - Na co dzień nie mam okazji grać z zawodnikami z tak dobrych klubów europejskich - mówi „Dąbro”. - Można wiele z tego wyciągnąć. Mam szacunek do nich, ale sądzę, że wiele od nich nie odbiegam. Może w przyszłości nadarzy się okazja, by podążyć taką drogą, jak oni? Wiele można też wynieść z rozmów. Miałem okazję pogadać z Robertem Lewandowskim, Kubą Błaszczykowskim.

Dąbrowski spotkał swego byłego kolegę z Cracovii - Bartosza Kapustkę, któremu na razie nie wiedzie się po transferze do Leicester. - Dużo z Bartkiem rozmawiam, bo mam z nim świetny kontakt - mówi Dąbrowski. - Wiele mi opowiadał o nowym klubie. Sytuacja, w której się znalazł, nie jest dla niego łatwa, czeka na szansę, a czas ucieka.

Z tej historii młody zawodnik Cracovii może wyciągnąć pouczające wnioski dla siebie, by się dobrze zastanowić, zanim obierze kierunek transferowy.- Trudno przewidzieć pewne sytuacje, nawet najgłębsza analiza nie odzwierciedla tego, co jest w rzeczywistości - twierdzi zawodnik. - Na pewno jest kwestia szczęścia. W moim przypadku na razie nie ma się nad czym rozwodzić. A co do „Kapiego”, to on uważa, że nie jest to dla niego czas stracony, bo nawet z samych treningów może wiele wyciągnąć.

„Dąbro” może skupić się teraz na występach ligowych. Czeka go jeszcze pięć spotkań w tym roku. - Nasza sytuacja w tabeli nie jest komfortowa, szukamy punktów, właściwego rytmu - mówi piłkarz. - O kadrze już zapomniałem, ale jak będę dobrze grał, to skorzysta na tym Cracovia i ja, bo selekcjoner będzie się mną interesował.

Tu znajdziesz więcej najnowszych informacji o piłkarzach Cracovii

Sportowy24.pl w Małopolsce

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Damian Dąbrowski z Cracovii nadal bardzo twardo stąpa po ziemi - Dziennik Polski

Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska