Trener Bruk-Betu Termaliki Marcin Węglewski przed bardzo ważnym meczem dla jego drużyny zaryzykował i w porównaniu z wyjściowym składem z poprzedniego meczu z Wisłą Kraków, wymienił niemal pół drużyny. Ryzyko się opłaciło, gdyż zawodnicy, na których postawił szkoleniowiec, potwierdzili bardzo dobrą dyspozycję.
Jednym z graczy, na których w meczu z Piastem postawił trener Węglewski był Dawid Nowak. 32-letni napastnik w tym sezonie dopiero po raz trzeci dostał szansę gry od pierwszej minuty w meczu ligowym. Z Piastem rozegrał najlepszy mecz w tym sezonie i w pełni wykorzystał swoją szansę.
– O tym, że zagram w podstawowym składzie, dowiedziałem się dopiero na dwie godziny przed spotkaniem z Piastem, podczas przedmeczowej odprawy – mówi Nowak. – W tym sezonie nie grałem zbyt wiele, być może dlatego moja gra nie była najlepsza. W meczu z ekipą z Gliwic chciałem zaprezentować się jak najlepiej i chyba nie było najgorzej. Zresztą cała drużyna zagrała na dobrym poziomie i prawdę mówiąc mogliśmy wygrać nieco wyżej. Nie ma co jednak wybrzydzać, najważniejsze, że zdobyliśmy trzy punkty, przełamaliśmy tegoroczną niemoc i nadal jesteśmy w grze o miejsce w grupie mistrzowskiej – podkreślił napastnik „Słoników”.
Autorem zwycięskiego gola w spotkaniu z Piastem był właśnie Nowak, który na listę strzelców w ekstraklasie wpisał się po blisko 33 miesiącach przerwy. Ostatnią swoją bramkę w lidze zdobył bowiem 26 lipca 2014 roku dla Cracovii w meczu z Legią Warszawa. Warto podkreślić, że podobnie jak w poniedziałek w Niecieczy, wtedy także Nowak zdobył gola w 4 minucie gry, dając „Pasom” prowadzenie.
– Szczerze mówiąc nawet nie liczyłem czasu jak długo nie strzeliłem gola. Trzeba też pamiętać, że miałem półtora roku przerwy w grze. Mimo wszystko bardzo się cieszę, że wreszcie trafiłem do siatki rywali i mam nadzieję, że w kolejnych meczach jeszcze coś strzelę – podkreśla Nowak.
Gol zdobyty przez Nowaka w meczu z Piastem, był naprawdę ładny, napastnik „Słoników” pokonał bowiem bramkarza rywali strzałem przewrotką. – Pierwszy raz w całej mojej karierze strzeliłem gola w taki sposób. Piłka tak spadła, że w inny sposób nie bardzo miałem ją jak uderzyć, dlatego spróbowałem przewrotką i decyzja okazała się jak najbardziej słuszna – przyznał doświadczony napastnik Bruk-Betu Termaliki, który po zdobytym golu nabrał dużej pewności siebie i był wyróżniającym się graczem w ofensywie.
Follow https://twitter.com/sportmalopolska