FLESZ - AstraZeneca wraca do łask
"O ile zdołałam ustalić, być kobietą oznacza wiecznie robić coś źle" - pisze Solnit. Czy bezdzietnych mężczyzn pytamy o to, czemu nie mają dzieci, a jeśli, mając potomstwo, robią karierę, czy aby nie dzieje się to kosztem rodziny? Takie pytania nagminnie słyszą kobiety i od rodziny, i w przestrzeni publicznej.
Jeśli jesteś kobietą i nie masz dzieci, społeczeństwo chce wiedzieć dlaczego. Nie ma rodzinnego spotkania, na którym bezdzietna kobieta nie musi się tłumaczyć z faktu nieposiadania dzieci. Nawet całkiem obcym ludziom nie przeszkadza wchodzenie w tak prywatną sferę, jeśli chodzi o kwestię posiadania dzieci przez kobiety. Ale ich posiadanie i "normalna" rodzina nie chronią od prób układania życia kobiet według ogólnie przyjętego modelu szczęścia. Te, które są matkami wcale nie są w lepszym położeniu.
"Niektóre matki mówią, że z powodu posiadani dzieci traktowane są jak bezmózgie bydło, które zwyczajnie wolno lekceważyć". Inne dowiadują się w pracy, że nie mogą być poważnie traktowane np. jeśli chodzi o awans, bo pewnie lada chwila będą chciały zostać matkami. Te zaś, które odniosły zawodowy sukces mierzą się z zarzutami, że poświęciły dom dla kariery. "Nie istnieje dobra odpowiedź na pytanie jak być kobietą" - pisze Solnit.
Szczególne miejsce wśród esejów zebranych w książce "Matka wszystkich pytań" zajmuje temat milczenia. "Historia milczenia jest kluczem do historii kobiet. Słowa nas łączą, milczenie rozdziela" - pisze Solnit. Milczenie to niemożność opowiedzenia swojej historii, kiedy nikt nie chce słuchać, że mąż nam grozi, kiedy boimy się prosić o pomoc, kiedy określa się nas bezczelnymi, gdy chcemy wyrazić własny pogląd, kiedy nieustannie się nas krytykuje. Milczenie od tego, kiedy ktoś w akcie przemocy zakrywa nam usta, kiedy przestrzega „nie mów nikomu i tak ci nie uwierzą", aż po brak kobiecej perspektywy w debacie publicznej.
Strażniczkami tych norm równie często co mężczyźni, bywają kobiety. Walka o wyzwolenie, pisze Solnit, to w dużej mierze walka o to, by oddać głos tym, którzy zostali go pozbawieni.
Choć w XXI wieku myślimy jako ludzkość realnie o zasiedleniu innej planety, wciąż nie potrafimy sobie poradzić z faktem, że połowie ludzkości odmawia się praw ze względu na płeć. „Matka wszystkich pytań" to ważny głos zwłaszcza w obliczu aktualnych wydarzeń w Polsce, choć to książka nie dla feministek, one już wiedzą to, o czym pisze Solnit. To książka dla wszystkich, bo, jak podkreśla pisarka, patriarchat dotyczy nas wszystkich, a jego opresyjne formy odnoszą się nie tylko do kobiet – osobny rozdział Solnit poświęca temu, jak patriarchat formatuje mężczyzn, piętnując każde odstępstwo od przyjętego wzorca. Świat, w którym żyjemy i to, jak go postrzegamy, w dużej mierze zależny jest od narracji, która go opisuje, a ta przez wieki była opowieścią mężczyzn.
Rebecca Solnit
"Matka wszystkich pytań"
Wydawnictwo Karakter, 2021
- Te ZNAKI ZODIAKU będą obrzydliwie BOGATE
- Kto nie może wziąć ślubu kościelnego? Oto przypadki, gdy ksiądz odmówi narzeczonym
- Pod Krakowem powstaje niesamowity kościół w kształcie... korony!
- Celebryci pokochali śluby w górach! Zobaczcie kto i gdzie się żenił
- Budowa nowego odcinka S7 na północ od Krakowa. Koniec prac coraz bliżej
