Dojście do przystanku "Banacha", gdzie zatrzymuje się autobus linii 169, mogłoby być dużo sprawniejsze - żalą się mieszkańcy ul. Felińskiego. Dotarcie na przystanek zajmuje im nawet kilkanaście minut. Żeby zaoszczędzić czas wybierają nieoświetlony, porośnięty drzewami skrót. Choć przejście jest popularne wśród mieszkańców, wcale nie czują się bezpiecznie.
- Ludzie chodzą tamtędy z latarkami albo biegną przez cały odcinek, żeby szybciej dotrzeć do celu - opowiada pani Ewa. Dodaje, że inny skrót prowadzi przez teren miejscowej parafii, ale bramy wokół kościoła otwarte są jedynie podczas mszy.
Wyjściem z tej sytuacji byłoby wybudowanie w tym miejscu normalnego chodnika. Zarząd Infrastruktury Komunalnej i Transportu tłumaczy jednak, że nie może zrobić nowego przejścia dopóki nie sprawdzi, czy jest możliwość wykupienia tamtejszych działek.
Już wiadomo, że tereny należą do prywatnego właściciela. Jak informuje ZIKiT, skierowano już pismo w tej sprawie do Wydziału Skarbu w Urzędzie Miasta.
- Wydział musi zidentyfikować właścicieli tych działek i od nich dowiedzieć się, czy i na jakich warunkach zgadzają się je sprzedać - informował nas przed tygodniem Piotr Hamarnik z ZIKiT-u.
Gdy teraz zapytaliśmy o postępy w sprawie chodnika dla pieszych okazało się, że na razie urzędnicy przerzucają się dokumentami. Pismo skierowane do Wydziału Skarbu zawierało braki formalne, dlatego odesłano je... z powrotem do ZIKiT-u.
- Poprawione pismo jest w drodze do Urzędu Miasta - zapewnia Michał Pyclik.
Zobacz najświeższe newsy wideo z kraju i ze świata
"Gazeta Krakowska" na Youtubie, Twitterze i Google+
Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!