Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Do piekła za wielką miłością. "Orfeusz i Eurydyka" w Operze Krakowskiej

Monika Jagiełło
Dzielny Orfeusz wyruszy do piekieł w poszukiwaniu ukochanej Eurydyki. Próby były intensywne!
Dzielny Orfeusz wyruszy do piekieł w poszukiwaniu ukochanej Eurydyki. Próby były intensywne! Anna Kaczmarz
Opowieść o uczuciu Orfeusza i Eurydyki jest bez wątpienia jedną z najpiękniejszych w historii. Premierę opery Glucka zobaczymy w sobotę w Operze Krakowskiej.

Mityczna historia Orfeusza i Eurydyki jest do dziś synonimem miłości, poświęcenia i wielkiej straty. Przez wieki inspirowała twórców, którzy wysyłali Orfeusza do piekieł i wskrzeszali Eurydykę, by znów ją uśmiercić...

Tak naprawdę nie wiemy nawet, czy para była małżeństwem. Wiemy jednak, że poruszony bólem i żałobą Orfeusza Zeus pozwolił mu odbić ukochaną Eurydykę z rąk śmierci. Śpiewak dostał pozwolenie na zejście do piekieł. Uzbrojonemu jedynie w swój instrument, kitarę, udało się pokonać złe furie i odnaleźć na Polach Elizejskich swoją miłość. Nie wolno mu jednak było spojrzeć na ukochaną. Ta jednak w drodze powrotnej zesłabła, nie rozumiejąc, dlaczego jej ukochany nie okazuje jej czułości. Gdy Eurydyka opadła zupełnie z sił, Orfeusz obrócił się...

Grecki mit miał różne zakończenia. Nie były one jednak szczęśliwe - po śmierci Eurydyki Orfeusz miał zostać rozszarpany przez trackie bachantki... Opera Christopha Willibalda Glucka, kończy się jednak happy endem.

Jak głosi anegdota, niemiecki twórca opery klasycznej swoje dzieło wystawił po raz pierwszy w dzień imienin cesarza Franciszka I (w Wiedniu w 1762 r.). Gdyby Gluck zdecydował się na smutne mityczne zakończenie, naruszyłby obowiązujący w ówczesnej operze kanon i popełnił nietakt wobec miłościwie panującego... Orfeusz i Eurydyka w operze Glucka wychodzą więc z piekła i żyją długo i szczęśliwie.

Opera doczekała się dwóch wersji - włoskiej i francuskiej. Po tę drugą sięgnął reżyser i choreograf Giorgio Madia. Znany jest on krakowskim melomanon, ponieważ kilka lat temu w Operze mogliśmy zobaczyć jego inscenizację baletową "Kopciuszka". Tym razem Madia sięga po "Orfeusza i Eurydykę" i czyni z niej spektakl baletowo-operowy.

Partię Orfeusza śpiewają Agnieszka Cząstka, Monika Korybalska i Agnieszka Rehlis; zatańczą Aurimas Sibirskas i Dzmitry Prokharau. Partię Eurydyki wykonają Katarzyna Oleś-Blacha i Iwona Socha. Tańczyć będą Agnieszka Chlebowska, Martyna Dobosz i Gabriela Kubacka.

Za scenografię i kostiumy do krakowskiej adaptacji Glucka odpowiada Bruno Schwengl. Jego prace znane są w Londynie, Wiedniu i Lozannie. Muzyczną oprawę przygotował Marek Toporowski, klawesynista i dyrygent specjalizujący się w barokowych oratoriach.
Będzie to krakowska premiera opery Glucka. Zobaczymy ją w ramach Międzynarodowego Dnia Tańca.

Gdzie i kiedy:
27, 28,30.04 (Sb., Ndz., Wt.)
Opera Krakowska, ul. Lubicz 48
Godz. 18.30
Bilety od 25 do 120 zł

Możesz wiedzieć więcej!Kliknij, zarejestruj się i korzystaj już dziś!

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska