Jakub Przygoński to główny pretendent do najlepszego wyniku na Dakarze spośród Polaków. Niedzielny etap rajdu zakończył z dziewiątym czasem. - Odcinek był bardzo wąski. Przez cały czas mieliśmy trial po kamieniach i między drzewkami, których nie dało się ominąć. Samochód jest cały, ale trochę poobdzierany - relacjonował 35-letni kierowca Orlen Team, który do lidera traci niespełna dziesięć minut.
W sobotę zawodnicy mieli do przejechania zaledwie 11-kilometrowy prolog. Przygoński, który drugi rok z rzędu jedzie z niemieckim pilotem Timem Gottschalkiem, był trzeci. W niedzielę wystartował jako drugi. - I trudno się jechało, więc kilku rywali pewnie nas dogoni. Mieliśmy bardzo dobre tempo, Timo dobrze nawigował. Wyprzedziliśmy Yazeeda Al-Rajhi, Nasir al-Atijję i auta buggy, więc rytm nie był zły - ocenił warszawiak, który w Dakarze bierze udział 12. raz, a szósty samochodem. Najwyżej, w 2019 r., był czwarty.
- Celem w tym roku jest walka o podium. Czołówka Dakaru to arcymistrzowie. Rywalizacja będzie zacięta, bo jest Carlos Sainz, Stephane Peterhansel, Nani Roma czy Sebastien Loeb. Ale naszym celem jest podium - nie krył przed rozpoczęciem rywalizacji w Arabii Saudyjskiej kierowca Toyoty Hilux.
Niedzielny etap padł łupem właśnie Sainza seniora, czyli 58-letniego weterana rajdów i ojca kierowcy Formuły 1. Drugi był Peterhansel, a trzeci, niespodziewanie, Martin Prokop. Czech pilotowany przez swojego rodaka Viktora Chytkę to druga z pięciu załóg Orlen Team. 277 km przejechali trzy min wolniej niż zwycięzcy.
- Etap był bardzo trudny, bo na trasie leżało mnóstwo kamieni. Ciężko było nawigować, popełniliśmy kilka błędów, ale jak się okazało na mecie, inni też mieli problemy - podsumował kierowca Forda Raptora.
Poza nimi w barwach Orlen Team jadą quadowiec Kamil Wiśniewski i motocykliści Maciej Giemza oraz Adam Tomiczek. Pierwszy jest naszym jedynym reprezentantem po tym, jak z udziału w rajdzie zrezygnowali Rafał Sonik i Arkadiusz Lindner. Po udanym prologu wystartował jako trzeci. Mimo dobrego tempa, w drugiej części etapu uszkodził felgę, przez co na dotarcie do mety potrzebował 20 minut więcej niż zwycięzca odcinka Alexandre Giroud.
Wśród motocyklistów liderem został Toby Price, zwycięzca Dakaru w 2019 r. Giemza był 18., a Tomiczek 21. Ich strata po pierwszym odcinku wynosi - odpowiednio - 13,13 i 15,3 min.
- Na początku jechało mi się dobrze, bez kurzu i błędów nawigacyjnych. Około 100. kilometra złapałem trzech zawodników, którzy startowali przede mną i jechałem z nimi do samego końca. Mocno się kurzyło i nie podejmowałem zbędnego ryzyka, żeby ich na siłę wyprzedzać, bo mogłoby mnie to kosztować upadek, a brak widoczności naprawdę mocno utrudniał jazdę. Tak czy inaczej bardzo się cieszę z wyniku - relacjonował na Facebooku Giemza, którego celem jest miejsce w czołowej dziesiątce.
Ponadto motocyklem jadą 19-letni Konrad Dąbrowski (syn dakarowego weterana Marka) i Jacek Bartoszek, dla którego udział w rajdzie jest spełnieniem marzenia. Jeden dojechał 45., a drugi - 86.
W kategorii SSV na wysokie miejsce liczy załoga Aron Domżała i Maciej Marton, którzy w niedzielę wygrali etap. Od początku jechali dobrym tempem, ale byli świadkami wypadku motocyklisty. Zatrzymali się, by mu pomóc. Do mety dojechali na 22. pozycji. Wkrótce organizator rajdu zweryfikował ich wynik, odejmując od czasu minuty spędzone na udzielanej pomocy.
- Motocyklista był nieprzytomny, czekaliśmy z nim na pomoc. Było to w górach, w trudno dostępnym miejscu i trochę się zeszło. Trudno było odzyskać tempo, cieszymy się, że dojechaliśmy do mety - opowiadał w mediach społecznościowych 31-letni kierowca.
Na przygodę życia liczą - także rywalizujący w kategorii lekkich pojazdów - bracie Marek i Michał Goczałowie. Pierwszego pilotuje Rafał Marton (ojciec Macieja), drugiego - Szymon Gospodarczyk.
JUŻ IDZIESZ? MOŻE CIĘ ZAINTERESUJE:
- Lewandowski otworzył Nine's. Pomaga mu Mueller! W co jeszcze inwestuje kapitan kadry?
- TOP 10 Polaków, na których łącznie wydano najwięcej
- Bohater meczu z Rosją gra we Włoszech, a jego narzeczona lśni w pełnym słońcu
- Gracze, którzy już opuścili ekstraklasę lub mogą to zrobić
- Lindsay Brewer, czyli piękna kobieta w szybkim aucie IndyCar
- Marcelina Zawadzka w Africa Eco Race! Zobacz piękną Miss
