Droga Pienińska to jeden z najpiękniejszych szlaków pieszych i rowerowych na Słowacji. Oficjalnie zaczyna się koło ujścia Leśnickiego Potoku do Dunajca. To miejsce popularne także wśród turystów z Polski. Ci często na szlak wyruszaj z samego centrum Szczawnicy, jadąc wzdłuż potoku Grajcarek.
Następnie prowadzi ona czerwonym szlakiem, który biegnie nad przełomem Dunajca po słowackiej stronie, aż do Czerwonego Klasztoru, skąd kładką pieszo-rowerową można wrócić do Polski, do Sromowiec Niżnych. Ścieżka wije się wśród skalnych załomów i przewężeń, zapewniając turystom piękne widoki - m.in. na nurt Dunajca wraz z płynącymi po nim tratwami flisackimi. Od centrum Szczawnicy Droga Pienińska liczy ok. 12 km długości. Szlak jest bardzo popularny także wśród rowerzystów i stanowi część trasy Velo Dunajec, jednej z najdłuższych ścieżek rowerowych w Polsce.
Od kwietnia do lipca na drodze pienińskiej na długości 7 kilometrów i 980 metrów trwały prace modernizacyjne. Na czas robót Słowacki Pieniński Park Narodowy zamknął szlak dla pieszych i rowerzystów. To wtedy zostało wykonanych m.in. 27 ścian podporowych i dwóch mostów, dziewięć schronów dla rowerzystów, tablic informacyjnych oraz 22 ławki.
Po ponad trzech miesiącach przerwy szlak ponownie został otwarty w połowie lipcu. Jednak okazało się, że nadal trwają tam prace remontowe. Teraz, po miesiącu od otwarcia, zarząd Pienińskiego Słowackiego Parku Narodowego zdecydował o ponownym zamknięciu drogi na odcinku od Potoka Leśnickiego po most w Czerwonym Klasztorze - do 31 sierpnia.
Okazuje się, że powodem jest nie tylko niedokończony remont. - Powodem zamknięcia jest finalizacja prac budowlanych na Drodze Pienińskiej, a także arogancja i częste nieprzyzwoite zachowanie wielu turystów wobec pracowników budowy. Ignorancja dotychczasowych ograniczeń oraz brak dobrego zachowania, które prowadzi do zagrożenia ich własnego bezpieczeństwa, ale także bezpieczeństwa reszty turystów i przedłużania prac budowlanych - poinformował Pieniński Słowacki Park Narodowy.
Przyrodnicy ze Słowacji nie rozwinęli myśli o arogancji turystów. Zaproponowali za to alternatywne trasy.
- Polecamy zwiedzającym skorzystać ze ścieżki turystycznej Czerwony Klasztor – Cerla – Targów – Leśnica - informuję leśnicy ze Słowacji. - Po tej trasie można również poruszać się rowerem, jednak trasa jest odpowiednia dla bardziej doświadczonych rowerzystów. Również można przejechać po drodze państwowej Czerwony Klasztor – Haligovce – Veľký Lipník – Lesnica- dodają.
- Na dnie Jeziora Czorsztyńskiego leży zatopiona wieś. Tak kiedyś wyglądało to miejsce
- "Bangladesz" na Siwej Polanie. Buda za budą, pamiątki, kiełbaski i lane piwo
- To był kiedyś legendarny budynek na Krupówkach. Dziś w budynku hula wiatr
- Tatry. Legendarny Mnich - marzenie turystów i taterników [NIESAMOWITE ZDJĘCIA]
- Jak wyglądało Zakopane 30 lat temu i jak wygląda teraz? Miasto bardzo się zmieniło
- Tatry. Remonty szlaków idą pełną parą. To ciężka ręczna robota [ZDJĘCIA]
