Zobacz także: Wielkie grillowanie w Nowym Sączu [ZDJĘCIA]
Okazuje się, że wartko płynące wody Dunajca wymyły potężny fragment jednego z filarów.
- Nie mogłem uwierzyć własnym oczom! Spokojnie zmieściłby się w niej dorosły człowiek, woda uderzała tam z całym impetem - opisuje sądeczanin wielka wyrwę, którą zobaczył podczas spaceru nad rzeką.
Wymytą przez wodę dziurę widać z brzegu Dunajca od strony osiedla Helena. Prowadzi do tego miejsca polna droga, przedłużenie ul. Pastwiska. Uszkodzony filar mostu znajduje się w głównym nurcie rzeki. Prędkość i siła płynącej tu wody jest największa.
- Strach myśleć, co tu się dzieje, kiedy woda przybiera - dodaje nasz rozmówca. - Ten most codziennie pokonują tysiące samochodów, kierowcy nie są w ogóle świadomi zagrożenia. Dookoła filaru w dno rzeki wbito grube grodzice stalowe, które miały zabezpieczać betonową konstrukcję przed uderzeniami kamieni i skał niesionych przez wezbraną wodę. Tam, gdzie zieje dziura, brakuje stalowej osłony. Prawdopodobnie zerwało ją coś ciężkiego, bo pozostałe fragmenty w tym miejscu są odkształcone. To tu woda wdziera się pod filar, niebezpiecznie go podmywając.
Przedstawiciele Urzędu Miasta i Miejskiego Zarządu Dróg w Nowym Sączu od nas dowiedzieli się o sprawie. Obiecali, że przeprowadzą oględziny wskazanego miejsca. Od stwierdzenia, czy ubytek w filarze zagraża konstrukcji mostu, uzależniają podjęcie dalszych działań.
Według naszych informacji, most heleński co roku przechodzi dokładny przegląd techniczny. Ostatni niczego jednak niepokojącego ten przegląd nie ujawnił. Wygląda na to, że wyrwa w filarze powstała prawdopodobnie po ostatnich ulewach.
Zobacz zdjęcia ślicznych Małopolanek! Wybierz z nami Miss Lata Małopolski 2011!
Kochasz góry?**Wybierz najlepsze schronisko Małopolski**
Urządź się w Krakowie!**Zobacz, jak to zrobić!**
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail