Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dynamo pokazało Cracovii, jak wiele jeszcze pracy przed nią

Jacek Żukowski
Wojciech Kaczmarek został poddany surowemu egzaminowi
Wojciech Kaczmarek został poddany surowemu egzaminowi Andrzej Banaś
Dobrze, że to nie liga - mogą westchnąć piłkarze Cracovii i trener Dariusz Pasieka. "Pasy" doznały bowiem klęski w finale Football Impact Cup, czyli turnieju drużyn przebywających na zgrupowaniu w hiszpańskiej Marbelli. Na trzy tygodnie przed inauguracją wiosennych rozgrywek krakowianie mają nad czym myśleć. Lider ukraińskiej ekstraklasy, aktualny wicemistrz kraju obnażył wszelkie ich braki, momentami bawiąc się z nimi, jakby grał z drużyną juniorów. "Dwucyfrówka" wisiała w powietrzu.

Czytaj także: Euro 2014 w Małopolsce?

Trener Dariusz Pasieka cały czas twierdzi, że nie interesują go wyniki sparingów, ale musiał go oblewać zimny pot, gdy patrzył na to, co wyprawiają jego piłkarze. Gra obronna jest w powijakach, w ogóle nie funkcjonował środek defensywy, która grała w "żelaznym ustawieniu" przez pierwsze 45 minut i z rekonwalescentem Radomskim w drugiej połowie. Eksperyment z ustawieniem Kosanovicia na lewej flance defensywy okazał się chybiony, ale poniekąd trener był na niego skazany. Drugi rekonwalescent, lewy obrońca Suart, jeszcze nie jest w takiej formie, by grać cały mecz, co było aż nadto widoczne.

Cracovia ponadto nie ma kim straszyć z przodu, bo Van der Biezen tylko figuruje w składzie, a nie gra. - To był rywal o uznanej klasie i marce, który bezlitośnie wykorzystał nasze błędy - mówi Dariusz Pasieka dla klubowego portalu. - Dynamo było od nas lepsze, prezentując dużą jakość w grze, a zwłaszcza w ofensywie.

Bardzo szybko Ukraińcy wybili Cracovii futbol z gry - w 7 min po centrze z prawej strony celną główką popisał się Alijew. Po chwili ze środkiem obrony i bramkarzem zrobił co chciał Mehmedi. Dynamiczne wejście Visnjakovsa po podaniu Budzińskiego ze skrzydła skończyło się golem dla "Pasów", ale to był tylko przerywnik w ukraińskim monologu. Kaczmarek nie mógł nic poradzić w kolejnej sytuacji. Jak z procy zza pleców Kosanovicia wyskoczył Jarmołenko i strzelił w sytuacji sam na sam z bramkarzem. Jeszcze przed przerwą ten sam zawodnik stanął znowu oko w oko z golkiperem "Pasów" i przerzucił nad nim piłkę. W wielu sytuacjach piłkarze Dynama grali w "kotka i myszkę" szukając jeszcze podania zamiast strzelać i to ratowało krakowian.

W ciągu dwóch minut po przerwie najpierw "rozklepali" rywali i z 5 metrów do pustej bramki strzelił Dudu. Gdy trener zastanawiał się jeszcze, gdzie byli w tej sytuacji środkowi obrońcy, padł gol nr 6. Zaczęło się od błędu Struny, który zbyt krótko podawał do Radomskiego, potem Hosek próbował ratować sytuację, ale został ograny i ponownie Dudu z 10 m strzelił do siatki. Druga bramka Cracovii to w dużej mierze zasługa Ntibazonkizy. Oddał strzał ze skrzydła w "długi" róg i trafił w słupek, ale piłka odbiła się od nóg Rybałki i wpadła do siatki. Z kolei Szałachowski nie trafił w dobrej sytuacji, podobnie jak Van der Biezen.

- Zobaczyliśmy, w jakim jesteśmy miejscu - mówi Pasieka. - Może gdyby rywal był słabszy, to nie wykorzystałby wszystkich naszych błędów, ale przy klasie Dynama nie mogło być o tym mowy.
Cracovia ma problem z obroną (szczególnie lewa jej strona to pięta achillesowa) oraz z atakiem. Musi szukać napastnika. Charles Nwaogu, o którym mówiło się w kontekście przyjścia, uzgodnił właśnie warunki kontraktu z Arką.

Krakowianie wrócili do Polski, mają dwa dni wolnego, a w środę wylatują na kolejne zgrupowanie - do Turcji. Bez Suworowa, który będzie musiał przejść operację kostki.

TRANSFERY
Wystawionych przez Cracovię na listę transferową Dawida Rupę i Bruno Żołądzia testuje Kolejarz Stróże, a kapitana ME "Pasów" Marcina Biernata sprawdza Ruch Radzionków. Cała trójka ma trafić do I-ligowych klubów na zasadzie półrocznego wypożyczenia. Z kolei Przemysław Kulig nie przekonał do siebie trenera Dariusza Fornalaka i nie zasili Polonii Bytom, a pozostali dostępni dla innych klubów piłkarze "Pasów", czyli Bartłomiej Dudzic, Karol Kostrubała i Krzysztof Kaliciak trenują w Krakowie. Marcin Skrzeszewski nie będzie wypożyczony do Sandecjii, pozostanie w Cracovii bramkarzem nr "3".
(MK)

CRACOVIA - DYNAMO KIJÓW
2-7 (1-4)
0-1 Alijew 7, 0-2 Mehmedi 9, 1-2 Visnjakovs 11, 1-3 Jarmołenko 30, 1-4 Jarmołenko 41, 1-5 Dudu 51, 1-6 Dudu 53, 2-6 Rybałka (samob.) 62, 2-7 Ideye 85.
Cracovia: Kaczmarek - Żytko (65 Nykiel), Hosek, Nawotczyński (46 Radomski), Kosanović (46 Suart) - Visnjakovs (46 Szłachowski), Bartczak (46 Struna), Budziński (70 Steblecki), Szeliga (60 Boljević), Ntibazonkiza (67 Straus) - Van der Biezen.
Dynamo: Kowal (46 Bojko) - Danilo Silva (55 Husiew), Haczeridi (60 Rybałka), Leandro Almeida (46 Łuchtanow), Betao - Jarmołenko (46 Szewczenko), Mehmedi (46 Ninković), Harmaż (46 Haruna), Dudu (64 Escobar) - Alijew (46 Correa), Milewski (46 Ideye).

Wybieramy najlepszego piłkarza i trenera Małopolski! Weź udział w plebiscycie!

Konkurs dla matek i córek. Spróbuj swoich sił i zgarnij nagrody!

Która stacja narciarska w Małopolsce jest najlepsza? Zdecyduj i oddaj głos!

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska