MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Dzieło Jana Matejki od dziś możemy oglądać na Wawelu

Monika Frenkiel
"Hołd pruski" został wyeksponowany w wyjątkowy sposób
"Hołd pruski" został wyeksponowany w wyjątkowy sposób Adam Wojnar
Znowu możemy oglądać "Hołd pruski". Po trwającej dwa lata konserwacji obraz ponownie został udostępniony publiczności. Jednak nie w Sukiennicach, które wciąż są w remoncie, tylko na Wawelu.

Obecny sposób prezentacji "Hołdu pruskiego" robi olbrzymie wrażenie. Obraz wisi
w osobnej sali na drugim piętrze. Obok powieszono plansze, pokazujące przebieg konserwacji, a w następnej sali w gablotach umieszczono wypożyczone z Muzeum Narodowego rekwizyty, które odtworzył na obrazie Jan Matejko.

Samą przestrzeń sali zaaranżowano genialnie. Część ramy, czyli górny gzyms i bok, wysunięto do przodu na specjalnym rusztowaniu, przez co widz ma wrażenie, że wchodzi
w obraz.
- Taka ekspozycja została poniekąd wymuszona - mówi prof. Jan Ostrowski, dyrektor Zamku Królewskiego na Wawelu. - Po prostu gzyms ramy nam się nie zmieścił.
- Ekspozycja Matejki na Wawelu ogromnie mi się podoba - podkreśla Zofia Gołubiew, dyrektorka Muzeum Narodowego w Krakowie. - Co nie oznacza, że podobnie będzie pokazywany w Sukiennicach. Pewne pomysły jednak chyba skopiujemy. Na przykład prezentację przebiegu procesu konserwatorskiego.

Trudno oprzeć się wrażeniu, że remont Sukiennic zdecydowanie przysłużył się obrazom. Najbardziej zyskały na tym te, które trafiły do Zamku Królewskiego w Niepołomicach.
Na ekspozycję przeznaczono tu aż 17 sal.
- Co prawda są to sale kameralne, nie tak duże jak w Sukiennicach, ale zwiedzający podkreślają, że to stwarza lepszy klimat. Twierdzą, iż bardzo podoba im się taka sztuka
"na wyciągnięcie ręki" - mówi Maria Jaglarz, dyrektorka Zamku Królewskiego w Niepołomicach. - Poza tym piękno obrazów podkreślają także wnętrza zamku. To, że wystawa się podoba, widać po znacznie większej liczbie zwiedzających to miejsce osób.
Nic dziwnego, bowiem zawisły tu dzieła największych mistrzów polskiego malarstwa.
- Wiele osób przyjeżdża do nas specjalnie, nawet jeśli oglądało kolekcję w Sukiennicach
- dodaje Maria Jaglarz.

Zwiedzających przyciągają także przeniesione z Sukiennic do Muzeum Narodowego
w Poznaniu "Pochodnie Nerona" i "Kościuszko pod Racławicami" - dwa obrazy, które nie trafiły do Niepołomic ze względu na wielkość. - Gdy obrazy przyjechały, zorganizowaliśmy specjalną uroczystość.
Pokazywaliśmy ich rozwijanie i wieszanie - wspomina Aleksandra Sobocińska, rzeczniczka prasowa placówki.

- Oba dzieła wiszą w dużych salach nowej części muzeum, na piętrze. Każde z nich ma ścianę tylko dla siebie. "Kościuszko pod Racławicami" jest widoczny i z sal na parterze. Dzięki temu budzi duże zainteresowanie, nawet niesfornych grup w wieku szkolnym.
Remont Sukiennic potrwać ma do 2010 roku. Do tego czasu "Hołd pruski" można oglądać
w ramach zwiedzania drugiego piętra Zamku Królewskiego na Wawelu, bez osobnego biletu. Jeśli ktoś chce zobaczyć tylko to dzieło, może to zrobić, kupując specjalny bilet za 3 zł.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska