https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

ESA 37 po raz ostatni? Lech Poznań chce zmian

LEM
Prezes Karol Klimczak opowiedział się za reformą rozgrywek, choć Lech więcej na niej korzystał, niż tracił . glos wielkopolski. fot. lukasz gdak/polska press
Prezes Karol Klimczak opowiedział się za reformą rozgrywek, choć Lech więcej na niej korzystał, niż tracił . glos wielkopolski. fot. lukasz gdak/polska press
Prezes Lecha Poznań Karol Klimczak w wywiadzie dla Radia Merkury ujawnił, że coraz bardziej prawdopodobna jest decyzja o zwiększeniu Ekstraklasy do 18 zespołów.

Karol Klimczak był gościem programu „Sportowa Arena” w Radiu Merkury. Odpowiadał nie tylko na pytania prowadzącego audycję Krzysztofa Ratajczaka, ale też kibiców Kolejorza, którzy telefonicznie zadawali pytania dotyczące aktualnej sytuacji Lecha, najbliższych planów transferowych klubu, a także ewentualnej reformy rozgrywek ekstraklasy.

Karol Klimczak, który jest także wiceprzewodniczącym rady nadzorczej spółki Ekstraklasa, oświadczył, że to powinien być ostatni sezon w formule ESA 37, czyli z podziałem punktów i całej ligi na grupy spadkową i mistrzowską.

- Nasze stanowisko, czyli Lecha Poznań, jest jasne. Chcemy skończyć z ESA 37 i jako klub będziemy optować za taką zmianą. Teraz jednak mogą zacząć się trudności, bo zmiana wymaga zgody wszystkich klubów ekstraklasy. Z tego, co wiem, zdecydowana większość, albo nawet wszyscy, chcą zakończyć ESA 37 - przyznał Karol Klimczak.

Niewykluczone, że kolejnym punktem reform będzie powiększenie stawki do osiemnastu zespołów. - Czy liga będzie powiększona? To będzie dyskutowane. Lech także w tym przypadku będzie głosował za tym, by ekstraklasa liczyła osiemnaście drużyn - powiedział Karol Klimczak. Nie ulega jednak wątpliwości, że opór będzie jednak zapewne większy niż przy odejściu od ESA 37 - dodatkowe zespoły oznaczają przecież mniejsze wpływy dla każdego z klubów (obecnie „tort” telewizyjny dzielony jest na szesnaście drużyn).

Obecna formuła rozgrywek wprowadzona została bezterminowo, co oznacza, że po każdym z sezonów może zostać zmieniona. Ostateczna decyzja należy do zarządu PZPN, co oznacza, że może stać się elementem przedzjazdowej kampanii wyborczej.

Ekstraklasa będzie też musiała się zmierzyć z problemami, które rzutują na jej wizerunek. Nie mogą powtarzać się takie historie, jakie miały miejsce niedawno w Wiśle Kraków czy Koronie Kielce. Choć nazwy klubów nie zostały przez prezesa Klimczaka wymienione, powiedział on, że byłoby dobrze, gdyby kluby cechowały się większą przewidywalnością i stabilnością. - Te zmiany właścicielskie, niepewność co do losów drużyny - to niedobrze wpływa na całą ekstraklasę. Siłą ligi powinny być nie tylko silne marki, takie jak Lech, Legia czy Lechia - powiedział. Przypomniał też, że za półtora roku kończy się kontrakt telewizyjny na transmisje meczów ekstraklasy. - Liga jest świetnie pokazywana, ale ostatecznie jakość i siłę ligi weryfikują europejskie puchary - zakończył.

Komentarze 3

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

K
Kibic 55
powiększają bo szykuje się spadek legii, już tak było kilkanaście lat temu
A
Andrzej
Uważam, że obecny system rozgrywek jest bardzo dobry z wyjątkiem jednego szczegółu. Otóż nie rozumiem dlaczego po sezonie zasadniczym odejmuje się akurat połowę punktów. O wiele lepiej i sprawiedliwiej byłoby odjęcie 1/3 tych punktów - warto spróbować. Zwiększenie ilości zespołów do 18 (w tym systemie) powoduje, że do rozegrania są 42 mecze, więc może za dużo.
a
as
Przy 18 zespołach na 10 kolejek przed końcem wielki środek ligi będzie grał o nic .Czyli totalny luz
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska