Początki mojego kącika zapachowego dały owady. Wielkie nocne ćmy zawisaki, które wabiłem aromatycznymi kwiatami pełnymi nektaru. Ostatnio motyli mniej, ale zapachy są coraz mocniejsze. I rzeczywiście kwadrans wieczornego relaksu w przyjemnie pachnącym miejscu czyni cuda.
Wystarczą trzy gatunki pnączy, dwa krzewy i grządka jednorocznych kwiatów. I oczywiście skrawek własnego ogrodu. Jako pierwszy zakwita wiciokrzew przewiercień zwany kapryfolium. Kremowe kwiaty pachną wieczorami przez cały maj. Tuż po nim zakwita wiciokrzew pomorski. Wpadające w czerwień kwiaty będą wydzielać oszałamiający zapach przez cały czerwiec. Od lipca do sierpnia będzie pachniał wiciokrzew Heckrotta.
Do kompletu polecam którąś ze starych odmian jaśminowca. Białe kwiatuszki są co prawda niewielkie, ale pachną praktycznie przez cały dzień. Jeśli dysponujecie nieco większym ogrodem to stara odmiana lilaka będzie w sam raz. Byłbym zapomniał: maciejka i ozdobny tytoń! Podliczyłem całkowity koszt ogrodu zmysłów ze środkiem na odstraszanie komarów (to ten drobny minusik…) to jedyne sto złotych. Robocizna po waszej stronie.
- Przecież na te zdjęcia można patrzeć bez końca! Kraków z lat 90. to jak inna planeta
- Najlepsze punkty widokowe na Tatry. TOP 10 miejsc, które Cię zachwycą!
- Horoskop na czerwiec 2023 dla wszystkich znaków zodiaku
- W małopolskich lasach już rosną grzyby! Pierwsze okazy robią wrażenie
- Pierwsi plażowicze pojawili się już na Zakrzówku. Można już kąpać się tam legalnie!
