https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Felieton Grzegorza Tabasza. Bocian spóźniony

Grzegorz Tabasz
Przecierałem oczy ze zdumienia gdy na ściernisku obok drogi zobaczyłem białego bociana. Łaził samotnie po ugorze skąd zebrano zboże. I regularnie podnosił coś z ziemi. Na pewno nie były to zgubione ziarna. Bociek nie jest weganinem i jada wyłącznie mięso. Pewnie łapał dżdżownice i owady jakich na polu pozbawionym nagle osłony gęstych łanów zbóż wiele.

Rzecz w tym, że białe ptaki dwa tygodnie wcześniej odleciały do Afryki. Wpierw poleciała bociania młódź, potem dorosłe ptaki. Odloty poprzedziły mniejsze i większe sejmiki czyli gromadnie spotkania białych ptaków. Sejmiki liczą nawet kilkadziesiąt ptaków i bardzo często mają miejsce na ściernisku. Czyli miejsce było idealnie wybrane tylko termin spotkania chybiony. Goście nie dopisali.

Ptak miał czerwony dziób i takież same nogi. Okaz dorosły, duży i wyglądający zdrowo. Nie widziałem objawów kontuzji, która mogłaby powstrzymać go przed odlotem. Być może spóźnialski mieszkaniec z północy Polski, który z sobie tylko wiadomych powodów zwlekał z podróżą. Zresztą nie wytrzymał moich natrętnych spojrzeń i zerwał się dolotu.

Zatoczył koło i wybrał kurs na południe. Teraz będzie musiał samotnie przelecieć nad Bliskim Wschodem. Tradycyjny szlak ptasich migracji jesienią gęsto obsadzony przez myśliwych i innych łowców ptaków. Zgodnie z liczącą tysiące lat tradycją będą strzelać. Także do naszych boćków.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pozostałe

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska