https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Felieton Grzegorza Tabasza. Boża krówka biedronka. Niech miła nazwa Was nie zmyli! To seryjny morderca z kanibalistycznym zacięciem

Grzegorz Tabasz
Boża krówka, krówka Matki Bożej, panienka biedronka. Jeśli myślicie że to potulna, łagodna istota, popełniacie błąd. To bezwzględny drapieżca. Seryjny morderca z kanibalistycznym zacięciem. Tyle tylko, że namiętnie pożera mszyce. Owe boże istoty to zwyczajne biedronki. Siedmiokropki czy dwukropki. Doskonale znane i lubiane przez ludzi chrząszcze. Z jednym wyjątkiem sprowadzonej z Azji biedronki arlekina, ale to już inna historia.

Parę słów o biedronce. Przypomina wyglądem odcięty skrawek niewielkiej kuli o rozmiarach oscylujących w okolicach najwyżej jednego centymetra. Barwy zwykle czerwonej czy żółtej z obowiązkowymi plamkami. Kontrastowy ubiór rzuca się w oczy z oddali, lecz żaden ptak i zdecydowana większość drapieżnych owadów ani na biedronkę nie spojrzą. Mają nieprzyjemny smak i zapach, a po spożyciu wywołają niemiłe sensacje żołądkowe. Na wszelki wypadek dotknięta biedronka natychmiast wydziela krople żółtawej cieczy o odrażającej woni. Przedsmak tego, co czeka każdego głodnego zjadacza owadów.

Tylko nieliczne pasożyty pokonały chemiczne zapory, ale tak to bywa w przyrodzie, iż każdy kogoś jada i kiedyś sam bywa zjadany. Wedle powszechnego przekonania owad ma liczyć tyle lat co kropek. Niestety, wszystkie gatunki w naszym klimacie żyją najwyżej czternaście miesięcy. Nawet biedronka z siedemnastoma kropkami. To i tak rekord w świecie chrząszczy.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pozostałe

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska