Proszę mi wybaczyć, iż podważałem czy może nawet zniszczyłem miły naszym wyobrażeniom mit, ale dzięcioły tak już mają. Na żywym świerku czy jodle nie mają co szukać. Żadnych owadów, korników czy innych larw. Za to chore okazy są ich pełne. Czyli suto zastawiony stół. O leczeniu nie ma mowy, raczej o stypie, gdyż nawet stado dzięciołów trójpalczastych czy innych życia im nie przywróci.
Ptak jest rzadki i trudny do wypatrzenia. Nosi maskujący strój. Szare, brązowe pióra pełne stonowanych plam i pasków. Na pniu drzewa dosłownie znika z oczu. I byłbym zapomniał: żadnego czerwonego okrycia głowy prócz szarej palmy na potylicy. Dzięcioł zdradził swoją obecność sypiąc na ziemię drewniane resztki. Nie wykuwał w drewnie otworów, lecz zgrabnie, w skupieniu odrywał kawałki kory. Miałem go zaledwie dziesięć metrów nad głową nie zwracał na mnie najmniejszej uwagi.
Wcale się nie dziwię, gdyż pod korą tkwiły larwy i poczwarki owadów, których jest smakoszem. I ma apetyt co się żółwie. Zjada nawet tysiące korników na dobę. Rekordzista!
- Klimat jak w Dolomitach lub Alpach tuż przy granicy z Małopolską! Zachwyca jesienią
- 10 najpiękniejszych tatrzańskich szlaków jesienią. Tutaj warto iść na wycieczkę
- Tak mieszkają Sławomir i Kajra. To ich urocze gniazdko w Małopolsce
- Wzory i pomysły na jesienne paznokcie. Zobacz inspiracje!
- Jesień w Chorwacji poza sezonem. Dlaczego warto się tam wybrać? TOP 5 powodów!
- Zamek w Muszynie jeszcze zamknięty, a już kusi turystów. Tak wygląda w środku
