https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Felieton Grzegorza Tabasza. Zebra drogowa

Grzegorz Tabasz
Przechodziłem na piechotę duże, skomplikowane rondo. Ścieżki rowerowe, sygnalizacja i dziesiątki znaków drogowych. Można dostać oczopląsu i zejść z tak zwanej zebry.

To te białe pasy wyznaczające drogę życia dla pieszych. Drogowa zebra pochodzi od pasiastego konia zwanego zebrą Żadne inne zwierzę na świecie nie ma takiego ubarwienia. I każda zebra ma inny wzór pasków. OK, tylko po co te pasy? Pierwsza teoria mówi o dezorientowaniu drapieżników. Stado uciekających zebr mieni się w oczach i atakujący lew czy inny lampart tracą wybrany cel z oczu. Nie wiedzą kogo atakować i potencjalne ofiary dostają dodatkowe sekundy na ucieczkę. Następny pomysł to chłodzenie.

Czerń i biel nagrzewają się w różnym stopniu i na granicy pasków powstają liczne wiry powietrza, które działają jak wentylatory. Trzecie wyjaśnienie to odstraszanie krwiopijnych owadów. Afrykańskie sawanny są pełne bąków, gzów i much tse-tse. Mogą wyssać nawet szklankę krwi dziennie nie wspominając o zarażeniu groźnymi chorobami. Wnikliwe testy pokazały, iż owady najmniej chętnie siadają na powierzchniach pomalowanych w czarno białe paski.

Co prawda nie wiadomo, dlaczego, ale to już inny problem do wyjaśnienia. Mniejsza z tym, która teoria jest prawdziwa. Może nawet w każdej tkwi ziarno prawdy. Skoro pasiaste ubarwienie daje tyle korzyści to czemuż u licha inni mieszkańcy sawanny zebr nie naśladują?

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pozostałe

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska