Wydawałoby się, że Haupt, że Gorlice, festiwal - to takie oczywiste. Dlaczego więc o tym pisać? Otóż dlatego, że w tym roku festiwal nie doczekał się tak potrzebnego dofinansowania z Urzędu Marszałkowskiego ani Ministerstwa Kultury. Oczywiście zawsze można złożyć broń, zrezygnować. To by oznaczało to samo, co poddanie się. Organizatorzy uznali inaczej - festiwal jest potrzebny, wielu czeka na niego i trzeba go przygotować.
- To święto literatury, które w kameralnej atmosferze i na tle pięknego krajobrazu Beskidu Niskiego otwiera przestrzeń do spotkania z ważnymi autorami, pisarkami, poetami, intelektualistkami i krytykami - przekonuje Bartłomiej Kiełtyka z MBP w Gorlicach.
Co roku, na festiwal przyjeżdżają goście z Krakowa, Warszawy, Poznania, Gdańska. Pomniejszych miejscowości jest tak wiele, że trudno je wymieniać. Nikomu więc nawet nie zaświtało, że to beskidzkie święto literatury mogłoby się nie odbyć. Brzmi prozaicznie, ale pieniądz ma wielką moc sprawczą. I nawet literackiemu festiwalowi jest potrzebny, choćby na pokrycie kosztów honorariów dla autorów, moderatorów, rezerwację noclegów, druk plakatów, ulotek, banerów. Z pomocą wyszedł już m.in. Urząd Miejski. Udało się zabezpieczyć około połowy kwoty potrzebnej na organizację festiwalu w minimalnym wymiarze. To aż połowa, ale też dopiero połowa. Starania o każdą złotówkę trwają nadal. Podczas gdy organizatorzy szukają kolejnych źródeł finansowania, narodził się pomysł zorganizowania kampanii crowdfundingowej. Na portalu wspieram.to, założona została zbiórka. Opiewa na 27 tysięcy złotych. Ważna jest każda, nawet najmniejsza kwota. Każdy, kto wpłaci 10 złotych i więcej, będzie doceniony.
- Niezależnie od tego, jaką kwotą ktoś zdecyduje się wesprzeć Festiwal, może wybrać coś najlepszego dla siebie z długiej listy naszych nagród - zapowiada.
Powstała ona w dużej mierze dzięki wsparciu przyjaciół Festiwalu, którzy zdecydowali się przekazać na rzecz tego projektu swój czas lub efekty swojej pracy. Do wyboru jest więc wszystko, co związane z Festiwalem, od e-podziękowań, okolicznościowej pocztówki z pozdrowieniami, spaceru historycznymi ulicami miasta po książki, bony rabatowe, udział w warsztatach reporterskich czy ilustracje, rysunki, grafiki i fotografie. W jednym z pakietów jest też spacer z Moniką Sznajderman albo przejażdżka z Andrzejem Stasiukiem po opustoszałych dolinach Beskidu Niskiego.
- Każda dodatkowa kwota pozwoli nam więc rozszerzyć zakres programowy i merytoryczny Festiwalu o kolejne dni. Po prostu go wydłużymy - zapowiada.
Na tę chwilę, chęć udziału w festiwalu potwierdzili m.in Marek Bieńczyk (Kontener), Wojciech Bonowicz (Dziennik końca świata), Dorota Brauntsch (Domy bezdomne), Julia Fiedorczuk (Psalmy), Darek Foks (Pieśni o wszystkim), Katarzyna Surmiak-Domańska (Kieślowski. Zbliżenie), Jáchym Topol (Wrażliwy człowiek), Paweł Sołtys (Mikrotyki). To tylko kilka z naprawdę długiej listy nazwisk. Festiwal został zaplanowany na 26-29 września.
Kampania potrwa do 5 lipca. Liczymy na Was!
WIDEO: Barometr Bartusia. Czy coś grozi firmom z Małopolski?
Chętnych do wsparcia prosimy i zapraszamy tutaj!
