W 9. minucie Garbarnia praktycznie sama pozwoliła sobie na utratę bramki. Fatalny błąd zaliczył Marcin Cabaj, Adamec odebrał mu futbolówkę w narożniku pola karnego, i szybkim strzałem na pustą bramkę wyprowadził gospodarzy na prowadzenie. Pierwsza część spotkania przypominała sceny jak z boksu. Wigry zadały mocny cios, a potem spokojnie czekała na odpowiedź rywala. Garbarnia była jednak wciąż zamroczona szybkim golem.
W 52. minucie Karbowy był faulowany w polu karnym i zdecydował się sam strzelać z 11 metrów. Cabaj zdążył tylko trącić futbolówkę, która wylądowała w siatce.
Krakowianie odpowiedzieli jednym golem. W 71. minucie miękkie dośrodkowanie Kostrubały w pole karne, tam na dalszym słupku doszedł do strzału głową Pietras i pokonał Węglarza. Warto zwrócić uwagę, że akcja przeprowadzona była przez rezerwowych. Pod koniec spotkania niepotrzebne zachowanie Pawłowskiego, który po odgwizdanym rzucie wolnym jeszcze kopnął futbolówkę. Druga żółta a w konsekwencji czerwona kartka.
Trzecia wygrana Wigier z rzędu całkiem zasłużona! Beniaminek z Krakowa wciąż popełnia fatalne błędy za co musi płacić kolejną trzecią z rzędu porażką.
Piłkarz meczu: Martin Adamec
Atrakcyjność meczu: 6/10